Problemy z klejonką

Zaczęty przez Evelion, 2024-10-18 | 01:05:11

Poprzedni wątek - Następny wątek

Evelion

Witam,

Mam nadzieje ze dobry dział. Mam pewien problem i chciałbym go skonsultować bo sam już pomału tracę rachubę. Zrobiłem dwie dębowe klejonki jednak z 7cm lameli druga z 3 cm. i dopóki leżały na warsztacie to było ok. Po przyniesieniu do domu pojawiły się pęknięcia na krawędzi i to dość szybko po kilki dniach.

Wygląda jakby drewno było wilgotne a po umieszczeniu w suchym pomieszczeniu dosychało i pękało. Ale...

- Wilgotność tarcicy nie przekracza 10 % według mojego miernika. to samo gotowa klejonka na warsztacie nadal ma ok 10%
- Wilgotność na warsztacie  50 - 60 % temperatura w marę stabilna. w lato 25 mimo upałów teraz tak ok 18.
- Wilgotność w mieszkaniu 40 - 50 % temperatura stała ok 25

Nie zmierzyłem jeszcze wilgotności klejonki po tych kilku dniach w mieszkaniu, jutro zmierzę.

Czy różnica 10 % wilgotności może tak wpłynąć na drewno, że zaczyna pękać ? Klejonka nie krzywi się tylko jedna czy dwie lamele maja pęknięcia na sztorcach. Małe bo małe po jakieś dziesiąte mm ale pojawiły się. Czy może popełniłem jakiś błąd o którym nadal nie mam pojęcia ? Czy siła ścisku podczas klejenia może mieć znaczenie ? że za mocno ściśnięte potem coś pręży ? tak już łapie się różnych pomysłów co jest nie tak i jak temu zaradzić.

Rozumiem jakbym ja wystawił na mocne wahania wilgotności w jedną i w drugą stronę ale on z 60 trafiła w 50 % i od razu te pęknięcia.

Pozdrawiam i liczę na wsparcie

Qiub

zdjecia zrob i wrzuc jako zalaczniki to ziorniemy

POGROMCA_KELT

Tam się może dziać kilka rzeczy z osobna lub na raz wszystkie ;)

Może być problem z tą wilgotnością, może nie odcinałeś sztorców i się rozszczepiają, może źle wyrównałeś do klejenia, Może za MAO kleju, może nie rozprężyłeś przed struganiem, może wewnątrz desek jest znacząco inna wilgotność niż na zewnątrz (po rozcięciu warto sprawdzić środek), siła ściskania ważne żeby nie za słabo (ma klej wypłynąć z łączenia), a jak dasz za dużo to będzie pewnie klawiszować.

Cytat: Evelion w 2024-10-18 | 01:05:11 - Wilgotność na warsztacie  50 - 60 % temperatura w marę stabilna. w lato 25 mimo upałów teraz tak ok 18.
- Wilgotność w mieszkaniu 40 - 50 % temperatura stała ok 25

Według tabeli wilgotności masz w warsztacie warunki, w których drewno będzie dążyć do 10,4% (60% wilgotność, 25 temperatura), a w mieszkaniu będzie dążyć do 7,4% (40% wilgotność 25 temperatura). Na pewno będzie pracować po przeniesieniu do mieszkania zaczynając od sztorców.

Podeślij zdjęcia jak to wygląda :)

:-)

Evelion

Wrzucam zdjęcie pierwszej klejonki i pęknięcia. Wiem że to maleńkie pęknięcie ma może 0,3 - 0,5 mm i długość jakieś 4 cm ale w tej drugiej, której nie mam teraz zdjęć jest prawie identycznie tylko tak ze 2 razy większe czyli jakieś 1mm szerokie i długie na jakiś 5-6 cm w zasadzie tego ze zdjęcia bym nawet nie zauważył. ale tamto większe zaczęło mnie martwić dlatego zacząłem przyglądać się innym moim pracom i dojrzałem to. oba pęknięcia pojawiły się bardzo szybko po zmianie miejsca. Tak jak mówiłem, pewnie bym nawet tego nie zauważył ale jak tamto się pojawiło, to zaczynam się martwić i patrzeć na resztę prac. Zastanawiam się czy coś robię nie tak i każdą klejonkę i deskę jaką przeniosę do domu to mi pęknie :)

"może nie odcinałeś sztorców i się rozszczepiają"
Odcinałem sztorce, nie pamiętam dokładnie ale różnie od 3 do 5 cm na pewno. Czy to za mało ?

"może źle wyrównałeś do klejenia, Może za MAO kleju"
W tej ze zdjęcie może i nie do końca wyrównałem co widać na klejeniu, ale nie puszcza klej tylko pęka sztorc. Rozumiem że jakby było za mało kleju to powinno puścić na klejeniu ale tutaj klejenie mimo że nie idealne trzyma.

"może nie rozprężyłeś przed struganiem"
Hmm a jak powinna wyglądać taka procedura ? w jednym i drugim przypadku tarcicę ciąłem i wstępnie ostrugałem. potem leżały sobie deseczki spokojnie nawet 10 dni. przed samym sklejeniem wyrównywałem żeby wszystko ładnie pasowało, czyli znowu lekkie przestruganie. Klejenie i dalej kilka dni klejonka leżała, oczywiście cały czas na warsztacie. potem obrobione wylądowały w mieszkaniu. i po paru dniach... pęknięcia.

"może wewnątrz desek jest znacząco inna wilgotność niż na zewnątrz"
Sprawdzałem. nie wiem jak bardzo mogę polegać na moim mierniku ale kupiłem trochę droższy żeby jednak mieć pewną dozę zaufania. pokazuje mi różnie ale zawsze jest to ok 9 - 10 bardzo rzadko przekracza te wartości a jeśli już to o kilka dziesiątek procenta. Na zewnątrz, w środku, po rozcięciu, uznałem że nie jest źle i że raczej równo wysuszone. 1 - 1,3 punktu procentowego to jest znacząca różnica ?

Co do tych wilgotności to podałem skraje wartości. zazwyczaj na warsztacie mam te 57-60 dość stabilnie. W domu w tej chwili 55. To przecież prawie żadna różnica. Sprawdziłem z tą tabelą. według niej różnica w wilgotności drewna będzie jakieś 1,3 rozumiem że ma pracować ale żeby od razu tak pękać. Jeszcze się nie zaczął okres grzewczy i zima kiedy w mieszkaniu potrafi być 30 % aż się boję co się wtedy stanie.

Chyba ze to jednak inny problem a nie sama wilgotność. może to pech i jakieś wybrakowane kawałki drewna wstawiłem.

trz123


Evelion


oldgringo

#6
Takie pęknięcie wygląda na końcówkę kłody/deski. Powinieneś to odciąć zanim zacząłeś przygotowywać materiał na klejonkę. To jest po prostu Odpad.
Jeśli natomiast to był środek deski, to możliwe że drewno było za szybko suszone w suszarni. Bo tego typu pęknięcia czasem powstają przy za bardzo przyśpieszonym procesie suszenia.
Poza tym, widać że trochę niedokładnie przygotowałeś same krawędzie do klejenia, bo są dosyć Spore szpary na samych krawędziach łączonych elementów.

Evelion

"wygląda na końcówkę kłody/deski."
Teraz już nie jestem wstanie powiedzieć czy to końcówka deski. ale zawsze odcinam sztorce tarcicy zwłaszcza jak widzę pęknięcia.

" możliwe że drewno było za szybko suszone w suszarni."
Nawet jeśli to dlaczego nie pojawiło mi się to przez 3 tyg. na warsztacie tylko dopiero po skończonej obróbce i przyniesieniu tego do domu.

"są dosyć Spore szpary na samych krawędziach łączonych elementów."
Tak wiem że niedokładnie obrobiłem krawędzie  :-[  Mimo wszystko łączenia trzymają a pęka środek deski.

mam na warsztacie jeszcze ze 3 klejonki. zrobione już dokładniej i na razie dopóki leżą na warsztaice wyglądają idealnie. Nie zostalo mi nic innego jak zabrać je do domu i sprawdzić co się stanie :)

POGROMCA_KELT

Patrząc na to zdjęcie to pęknięcie idzie prosto w kierunku rdzenia co byłoby zgodne z tym jak deska schnie i pęka podczas utraty wilgoci. Może pęknięcie było już wcześniej, ale mniejsze i mniej widoczne? To pęknięcie nie wygląda jakby było tylko na brzegu, ale idzie głębiej wzdłuż.

Czasem deski nawet po suszarni są naprawdę ładne i odcięcie końcówki może załatwić sprawę, ale są i takie, że trzeba odciąć ponad 30cm, albo rozciąć pęknięcie na odpowiednią szerokość.

Może użyłeś w tym miejscu śruby/kołka, który rozszczepił bardziej (widzę jakąś ramkę/łańcuchy)? Czy użyłeś na tych deskach jakiegoś wykończenia wodorozcieńczalnego? Wodowałeś przy szlifowaniu?
:-)

Karol Kopeć

"Wilgotność w mieszkaniu 40 - 50 % temperatura stała ok 25'C"

Coś mi tu nie gra. W domu 25'C? Masz noworodka na pokładzie?

Temperatura i wilgotność powietrza za oknem (średnia z ostatnich 10 dni) daje nam średnie powietrze, które  po podgrzaniu do 25'C w mieszkaniu powinno dać wilgotność powietrza na poziomie poniżej 20%  (max 25%, min 15%).  A to daje  wilgotność równoważną drewna 4,9 - 4,2%. I to może być główna przyczyna.

pinkpixel

Cytat: Karol Kopeć w 2024-10-18 | 16:44:02 "Wilgotność w mieszkaniu 40 - 50 % temperatura stała ok 25'C"

Coś mi tu nie gra. W domu 25'C? Masz noworodka na pokładzie?
Karolu nie wszystkie korniki mieszkają w naszym pięknym kraju :)
Może dom nad Orinoko? Albo w delcie Kongo.

MichalJ

Cytat: Karol Kopeć w 2024-10-18 | 16:44:02 "Wilgotność w mieszkaniu 40 - 50 % temperatura stała ok 25'C"

Coś mi tu nie gra. W domu 25'C? Masz noworodka na pokładzie?

Temperatura i wilgotność powietrza za oknem (średnia z ostatnich 10 dni) daje nam średnie powietrze, które  po podgrzaniu do 25'C w mieszkaniu powinno dać wilgotność powietrza na poziomie poniżej 20%  (max 25%, min 15%).  A to daje  wilgotność równoważną drewna 4,9 - 4,2%. I to może być główna przyczyna.
Rozumiem logikę, ale oprócz tej wilgoci z powietrza na zewnątrz, to przecież w domu są różne dodatkowe źródła wilgoci (gotowanie, gorące prysznice, ... oddychanie :) ). Ja nie mam w domu co prawda 25 stopni, ale na dolnym poziomie ok 23 (na górze chłodniej) i nie widziałem w ostatnich dniach wilgotności w domu niższej niż 50% (a mam kilka różnych mierników).

trz123

Nigdy w zyciu nie widzialem wilgotnosci w domu na poziomie 15%. Srednio jest 40-60%. Wilgotność okolo 20% realnie mozna uzyskac wietrzac dom przy -20% stopniach i zimniej

piotr.pzn

Myślę, że zamiast dyskusji o pogodzie, to należało z tej dębiny odciąć więcej ze sztorców, a nie po 3-5 cm tak jak autor wątku pisał że odciął. Albo za mało było wycięte od rdzenia.
Niestety, w dębie bywa sporo odpadu, łezka się w oku kręci jak trzeba odciąć więcej niż się z początku wydawało ;)
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Evelion

Co do warunków w domu to tak mi pokazuje miernik, może akurat słońce operowało bo dzisiaj mam 22. No ale bez przesady co to za różnica 3 stopni. Tak czy inaczej, raczej nie będę montował w domu systemów do potrzymania stałych warunków środowiskowych bo chciałem mebel z drewna :) Wahania temperatur i wilgotności są i będą przecież. Po własnych obserwacjach i waszych podpowiedziach dochodzę do wniosku że:

- mniejsza klejonka ze zdjęcia, to klepka musiała być już chętna do pękania. Może jak piszecie już była pęknięta tylko nie zauważyłem. Potem lekka zmiana wilgotności i pęknięcie się powiększyło. I tak jest minimalne i jak na razie nic się z nim nie zmienia. Przyznam się że robiłem ją trochę jak... "dla obcego :)". zebrałem trochę desek, przestrugałem niedbale (widać szpary na klejeniu) i skleiłem.

- druga klejonka, której nie mam zdjęcia to sprawdziłem i odcięty kawałek miał już lekkie pęknięcie. Widać poszło dalej, za mało odciąłem. Nauka na przyszłość, nie ufaj pęknięciom, że to już wszystko na co je stać :)

Myślę że temat można na ten moment zamknąć. Zobaczymy co mi wyjdzie w kolejnych produkcjach. Wychodzi na to że nie popełniłem jakiś karygodnych błędów w sztuce. Nauka z tego taka żeby lepiej dobierać i sprawdzać deski z których zamierzam coś zrobić.

Dzięki wszystkim za dyskusję.
Pozdrawiam