A cio to takiego, piciu będzie? 

Hejka,
Mam pytanko jak robicie tzn. jak chcecie mieć bezuchwytowe fronty to wiadomo większość da odbojnik Titusa/Bluma ale czy dajecie zawiasy wtedy z cichym domykiem(czy można) czy tak się nie robi. Mam np. na myśli duże drzwi szafy.??

Dzięki za dostęp

Cytat: dzikyboo w Wczoraj o 20:52:52bardzo sobie chwalę też taki wynalazek

Myślałem o takim, ale one nie mają łożyska. Do szablonów z pierścieniem od frezarki byłby ok, ale częściej wykorzystuję kopiowanie 1 do 1 o inną powierzchnię.

No właśnie na trzpień 8mm nie ma za bardzo w czym przebierać Są to zazwyczaj frezy cienkie albo grubsze, ale z małą powierzchnią roboczą, co jest zrozumiałe, bo to do mniejszej maszyny.

Mój wcześniejszy frez z globusa miał 80mm powierzchni roboczej, był cieniutki, ale nie potrzebuję takiego długiego, zazwyczaj frezowałem na około 30mm głębokości (deska calówka)
Ten CMT ma powierzchnię roboczą 30mm i wydaje się takim minimum. Luna ma 25mm, Freud u Merego 20mm.

A taki globus z łożyskiem górnym? Ma 40mm powierzchni roboczej FT917-1908-0001 link

Nie upieram się na globusa jakby co 

to co pokazujesz to nie tylko zywice, tak wyglada czesty i typowy blad lakiernikow ktorzy przechodza z samochodowki na drewno oraz poczatkujacych pacjentow co leja zywice na plastry.

zeszlifuj to i masz teraz do wyboru:

- zywica z pedzla, potem szlif i zalewanie, mozna powtorzyc

- lakier bezbarwny i szlif, tutaj moze kolorystycznie sie gryzc wiec trzeba dobrze dobrac z palety kilku producentow

- poliamid i szlif

- szpchla drewno albo samochodowa i szlif, ja u merego bralem czarna w wcieralem w te pekniecia, po szlifach zalewalem dopiero wyszlo ladnie ale nie kazdemu pasuje cos takiego.

- najlepiej sprawdza sie zywica UV, czyli wylanie, pr******chanie szpachelka i utwardzenie, potem standardowo szlif

- niska temp otoczenia, kiedys robilem proby w 5 stopniach przy otwartych drzwiach do nory... zimno w lapy ale zywica byla gesta i bardzo powoli wciekala nie bardzo wsiakajac.

po okolo 24h juz w ogrzewanym pomieszczeniu sobie dochodzila, nastepnie po kolejnych 24h lalem koncowa warstwe.

szpary mialem na okolo pol centa wiec gra byla warta swieczki.

-----------------------------------------------------
czym portfel bogaty albo kto ile ma czasu.


z zywica gesta to trzeba wyczuc juz moment az gestnieje, kapac i szpachelka wgniatac w szpary. nie przejmowac sie gorkami bo one zejda po szlifie lub strugu, drapaku lub cyklinie. w zaleznosci kto jakiego ma skilla w lapie.


zebys nie wpadl na pomysl zalewania tego zywica poliestrowa... to ku**a zlo, potem pod zywica PU widac ta gowniana zywice.
a testowalem tanie gowna poliestrowe i takie po kilka stowek za naparstek. szkoda twojej kasy.



najlepszy patent to zywica utwardzana UV ale tanio nie jest. za to dawkowanie to kapanie i moment utwardzasz w kilkanascie sekund. roznicy potem nie widac w swietle a i dosc moco sie trzyma nie jak te gowniane poliestry.

Cytat: Pistolet w Wczoraj o 22:59:40Też kiedyś go rozbierałem, żeby wymienić tą górną czarną obudowę i gniazdo

....aaaaa, to Ty mi połamałeś obudowę i urwałeś klapkę od gniazda, tak?
Ten to był uświniony jakby wypompowywał szamba, a nie przy meblach robił.

sposobem zatrzymania tego ciemnienia jest nalozenie warstwy odcinajacej np. ja biore pollakowskiego proktekta a na to daje juz bezbarwny koncowy twardy.


wychodzi tak jak po szlifie czyli dosc jasno.

jezeli chce wyciagnac glebie to od razu lakier ale potem juz nie zmienia odcieniu po wyschnieciu. fakt po czystym lakierze od razu ciemnieje. ale pozniej juz sie to nie zmienia.

robinia ma duzo garbnikow wiec kluczowe jest odciecie jej od powietrza.

oliwa i wosk tego nie robia na dluzej stad problem.


druga kluczawa sprawa jest odciecie od UV wiec do lakieru mozna dodac modyfikatory UV

potem juz moze to lezec na sloncu i zapewniam ze sie nic nie stanie.

Mam CMT z dolnym łożyskiem, na wymienne płytki, w wersji krótszej i dłuższej do blatów. Nie mogę złego słowa powiedzieć, ale u mnie robią głównie w płycie meblowej i blatach. Mają po 2 płytki, jak się robi tępy to odwracam płytki, później wiadomo wymiana na nowe (koszt był kiedyś ok. 30 zł za szt.). Jedyne co, to trzeba się nimi smyrać i nie za dużo od razu, ale powierzchnia lustro jak wspomniał dzikyboo.

To cmt nie jest takie złe, łatwo dostępne, no i można nawet śrubki do freza dokupić, bo też się zużywają.

Z tymi płytkami to kiedyś rozkminiałem temat i okazało się, że było kilka rodzajów (nawet były tabele w katalogu z symbolami i stopniem twardości). Zawsze brałem te najtwardsze.

Szacun, prawdziwy auto detailing, bo 4 kółka ma   Też kiedyś go rozbierałem, żeby wymienić tą górną czarną obudowę i gniazdo, ale po zdjęciach wnioskuje, że Twój chyba nie pracował przy meblach.

a czy nie było czasem tak że gdy nie pozycjonowałeś lamelkami to robiłeś w poprzek "listewki" do pozyconowania i one tez stabilizowaly przed wyginaniem ?