Drewno kominkowe

Zaczęty przez foxtrot, 2025-10-26 | 21:35:44

Poprzedni wątek - Następny wątek

foxtrot

Cześć. Szukam miejsca na Śląsku - Gliwice, Zabrze, Tarnowskie Góry - gdzie kupię suche drewno kominkowe do palenia od razu. Liściaste. Macie jakieś namiary?


foxtrot

Wiadomo, że tak można, ale może ktoś z korników ma namiar na kogoś konkretnego/sprawdzonego. Na olx mimo wszystko zawsze trochę loteria

piotr.pzn

Może być ciężko. Tak naprawdę wczesna wiosna to ostatni moment na kupienia opału na zimę, teraz raczej wszystko na wpół mokre, albo cena jak za prezydenta.
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.
https://www.instagram.com/drewnowarsztat

POGROMCA_KELT

Jak masz dobry miernik to możesz zweryfikować co gość ma i nie kupisz mokrego. Tydzień temu przewoziłem do siebie drewno, które miałem złożone u rodziny. Z ciekawości sprawdziłem ma po zewnątrz 13%. Ścięte na wiosne, rozłupane. ułożone, przykryte od deszczu. 

Jak nie masz miernika to niestety kupujesz kotwa w worku  :) U mnie jest gość co sprzedaje suche drewno, ma to złożone w takich sporych wiatach i można kupić (jak jeszcze ma) Ale to Małopolska, nie ślunsk ;)

Piotr dobrze pisze, że na wiosne jest najlepiej kupić. Wtedy mokre brać, połupać, poukładać i zimą można palić.
Jak nie masz pewności to kup teraz mokre i będziesz mieć na przyszły rok 👍

dab

A co do wilgotności drewna opałowego to nie jest tak, że jak jest ścięte mokre (w sensie w lecie) to ono nawet po wysuszeniu nie uzyska takiej wartości opałowej jak drewno ścięte w zimie i suszone? Gdzieś o tym czytałem, ale na pewno nie była to jakaś fachowa literatura, więc nie wiem na ile to prawda. Z tego co pamiętam to spadek wartości opałowej miał wynikać z szybkiego działania grzybów w mokrym drewnie.

piotr.pzn

#6
@dab nie ma znaczenia kiedy ściąłeś ani czy była pełnia i pływy syzygijne ;)
Po prostu jak zaczniesz suszyć na wiosnę to jest jeszcze jakaś szansa, że przy dobrym składowaniu nada się od razu na tę zimę, a nie na następną. Choć faktycznie ścinka latem to większe ryzyko że jakiś grzyb wejdzie, a jak dojdzie do procesów gnilnych to próchno obniży kaloryczność, więc może o to chodziło.

Ale ogólnie żeby uzyskać możliwie pełną kaloryczność trzeba się pozbyć możliwie dużo wody. Nie ma znaczenia początkowa wilgotność, najwyższej wydłuży się proces.
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.
https://www.instagram.com/drewnowarsztat

POGROMCA_KELT

W lato to za późno. Musisz liczyć tak, żeby drewno przeleżało przynamniej od kwietnia. I drewno połupane. Jak będziesz suszyć duże kloce to bez szans żeby Ci to wyschło od wiosny do zimy.

Co do ścinki zimą to chyba nawet Karol kiedyś przywoływał wyniki badań, że zimą drzewo trzyma więcej wody w sobie niż ścięte latem. To dlaczego ścięte zimą jest "cool" wynika raczej z zamierzchłych czasów. Ścięte na mrozie może sobie leżeć dłużej zanim zacznie je brać grzyb i robaczki.

dab

Cytat: piotr.pzn w 2025-10-28 | 13:04:50 Choć faktycznie ścinka latem to większe ryzyko że jakiś grzyb wejdzie, a jak dojdzie do procesów gnilnych to próchno obniży kaloryczność, więc może o to chodziło.
A chyba tak, chodziło pewnie o to.

U nas jakoś zawsze tradycyjnie ścinało się późnią jesienią, więc później i tak leżakowało prawie rok.

newrom

Drewno opałowe schnie spokojnie w trzy letnie miesiące. Tnę na 50cm długie i łupię na spore szczapy bo mi się nie chce zapałek dokładać (50 cm średnicy idzie na 8, mniejsze na 4, jeszcze mniejsze na pół).
Jesienią i zimą jest duuuużo gorzej. Krótsze klocki schną szybciej.
Sporo wiedzy jest w książce 'porąb i spal". W sytuacjach kryzysowych kupuję brykiet, pali się ok, cena oczywiście wyższa niż drewno mokre na wiosnę, ale w podobnych pieniądzach chcą sprzedać suche zimą gdy drewna szukają desperaci. Uwaga, czasami brykiet bywa mokry :-/
Jeśli bardzo ciśnie, to brzoza się pali nawet mokra. Mało ekonomiczne, mało ekologiczne. Ale jak zimno to się różne rzeczy robi.