Frezarka dolnowrzecionowa Holzman FS 160 L

Zaczęty przez Mariusz65, 2023-10-24 | 23:12:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

Mariusz65

Dobry wieczór wszystkim. Od dłuższego już czasu przeglądam oferty forumowiczów oraz wszelkie możliwe portale gdyż poszukuję do mojego amatorskiego warsztaciku niedużej (z racji ograniczonego miejsca) frezarki. Mogę na nią przeznaczyć max 7 k. Często trafiałem na maszyny Holzmann , a czytając opisy myślę że model FS 160L mógłby mi pasować. Uprzedzając odpowiedzi, nie mam miejsca na duże żeliwne maszyny rodem z PRL. Wiem że są stabilne itd ale u mnie odpada. Prosiłbym wszystkich Korników którzy mieli do czynienia z tą maszyną o opinie i ewentualne sugestie co do wyboru jakiejś innej maszyny. Będzie pracować tylko okazjonalnie przy niewielkich projektach. Pozdrawiam wszystkich Korników.                                                                                                                     P.S Ostatnio znalazłem na OLX Robland Startrite i byłem zdecydowany niestety inny kupiec był szybszy.

piotr.pzn

#1
Tej konkretnej maszyny nie znam, ale też ostatnio rozkmninaim nad frezarką to się wypowiem :)

Moim zdaniem to też zależy, co to znaczy małe okazjonalne projekty. Jeśli zależy ci na dokładności i powtarzalności, to nie wiem czy chińczyk, choćby nowy to zagwarantuje. Z drugiej strony - nie do wszystkiego potrzeba turbo precyzji i niezawodności. ma gwarancję i po włączeniu działa, na pewno wrzeciono się kręci a wózek rusza, lepiej lub gorzej. Coś porobi. Przy takich założeniach można też dojść do wniosku, że używana elektra beckum za 3 tys z olx też może nie być głupim pomysłem, i jeszcze zostaje sianko na frezy i zapiekanki.
Jeśli potrzebujesz dokładności, mocy albo nerwica natręctw nie pozwala ci na niedokładności ;) , to chyba lepiej trochę zwiększyć budżet i dołożyć do jakiejś firmowej używki. Coś typu hammer, scm, rojek czy wspomniany przez ciebie robland. To już też nie będą 600 kilowe żeliwne kloce.

Ogólnie na forum mamy względnie mało wpisów o frezarkach, a szkoda. Jest dobra okazja żeby ktoś jeszcze coś dopowiedział, na pewno znajdzie się paru forumowiczów mających podobne sprzęty ;)
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Mariusz65

Dzięki za odpowiedź.  Co prawda miałem nadzieję iż odezwie się ktoś kto ma lub pracował na Holzmanie i powie: ,,dobra jest, można kupić" czy też ,,dziadostwo, zostaw". Nie jestem nastawiony na ten konkretny model tylko czytając opisy różnych maszyn doszedłem do wniosku że ta mogłaby być dla mnie odpowiednia. Ale to tylko teoria. Co do kasy to raczej więcej niż 7 k nie nazganiam, a firmowe używki to już spory wydatek. Nadal więc przeglądam internet i szukam małej zgrabnej frezarki. A może ktoś z Korników wie lub ma na zbyciu? Będę wdzięczny za każdą wiadomość. Pozdrawiam wszystkich. A i jeszcze najważniejsze, mieszkam w Małopolsce niedaleko Krakowa (ale jak trafi się fajna maszyna to i dłuższą trasę pokonać mogę):)

Jonecki


Odkopię temat.
Przyszła pora na zmiany i mocno zastanawiam się nad tym Holzmanem. Teraz mam Hikoki M8 pod blatem 780x580 od Woodfana i brakuje mi stolika do czopowania oraz średnicy narzędzia. Frez 51mm to chyba max co mogę bezpiecznie włożyć przy 8mm uchwycie. Po za tymi (krytycznymi) uwagami to jestem zadowolony z tego zestawu, daję radę tym sporo zrobić. No ale brakuje mi tym mm.
Zastanawia mnie tylko czy stolik w tym Holzmanie i klonach nie jest za mały, 600x400 żeliwa plus formatowy 1000x200.
Może ktoś ujeżdża takie coś i się wypowie?
Opcja wymiany Hikoki no coś z chwytem 12mm odpada bo kosztowo nie wiele taniej a ze średnicą i tak nie poszaleję.
Opcja żeliwiaka typu Gomad, Wadkin czy mały SCM też odpada bo maszyna musi być na tyle mobilna abym sam mógł ją przestawiać gdzie mi będzie pasowało.