Która wybrać Makita 4350FCT czy 4351FCTJ

Zaczęty przez Majsterklepka, 2024-06-03 | 12:18:53

Poprzedni wątek - Następny wątek

Majsterklepka

Korniki,

W ramach kompletowania narzędzi do swojego warsztatu chce kupić sobie wyrzynarkę do prac hobbistyczno-amatorskich. Mój wybór, z różnych przyczyn (posiadany już system, miłość do marki itp.),  padł na Makitę . Zastanawiam się nad:


Podpowiedzcie mi która wybrać. Teoretycznie różnią się one uchwytem, żelazko kontra grzybek. Z Waszej praktyki która jest praktyczniejsza na co dzień. Ja bez Waszej pomocy skłaniałbym się do grzybka.

Z góry dziękuję za podpowiedzi.

KrisssK

Ja bym zapytał inaczej...
Do czego chcesz używać wyrzynarki w swoim majsterkowaniu? Jak dla mnie to jest chyba ostatnie w kolejności narzędzie gdy zależy Ci na dokładności cięcia, ładnej i prostej krawędzi itp.
Ja tego nawet nie używam do wycinania otworów w blacie pod zlew bo nie jestem w stanie zaakceptować efektu. A próbowałm juz kilku różnych wyrzynarek i mimo że mam to nie pamiętam kiedy ostatnio użyłem. 

coco

#2
Cytat: KrisssK w 2024-06-03 | 12:29:13 nie jestem w stanie zaakceptować efektu.
a myslalem ze tylko mój parksajd tak tnie. ostatnio używałem do ściecia tuji w ogrodzie bo nie mialem nic lepszego, poza tym to lezy juz kilka lat

ale niektórym to lepiej wychodzi tutaj można sie wiele nauczyć i może wyrzynarka ci podpasuje  https://m.youtube.com/watch?v=Ot_rJFtoIaA
taaaa x3

yarkow

Niezależnie od chwytu, kup na akumulator. ;D
Mam dwie wyrzynarki. Pierwsza to "żelazko", a druga to Makita DJV181Z.
Chwyt to osobiste preferencje. Podobnie tnę jedną i drugą. Ale częściej używam Makity. Brak kabla daje więcej swobody.
Jakość cięcia nie zależy rodzaju chwytu, a bardziej od doboru właściwego, dobrej jakości brzeszczota.

ux

Mam 3 wyrzynarki, w tym 4351fctj. Nie kupuj wyrzynarki. Szukałem takiej, która tnie prosto od prowadnicy i nie znalazłem. Zainwestuj chociażby w mini zagłębiarkę na szynie, to jest dużo lepsze do cięcia po prostej, ewentualnie w zwykłą zagłębiarkę - zależy jak grubo chcesz ciąć. 4351 przydała mi się bardziej do aluminium niż do drewna.

yarkow

Cytat: ux w 2024-06-03 | 18:29:14 Nie kupuj wyrzynarki. Szukałem takiej, która tnie prosto od prowadnicy i nie znalazłem. Zainwestuj chociażby w mini zagłębiarkę na szynie, to jest dużo lepsze do cięcia po prostej, ewentualnie w zwykłą zagłębiarkę

Jest wiele sytuacji, gdy zagłębiarka nie zastąpi wyrzynarki. I także na odwrót. 
Dobrze jest mieć oba narzędzia. One się uzupełniają, a nie zastępują!
Spróbuj np ciąć zagłębiarką po łuku!  ;D
Długie, proste cięcia wyrzynarką, nawet po prowadnicy, też nie są najlepszym pomysłem. Niby można, ale innymi narzędziami zrobisz to lepiej i szybciej. ;)

Miałem kiedyś mini zagłębiarkę z szyną. Użyłem raptem parę razy. Sprezentowałem szwagrowi, by się u mnie nie kurzyła. Drugi raz bym nie kupił. Lepiej kupić od razu normalną, jakiejś przyzwoitej firmy. I to będą dobrze wydane pieniądze.

Z mojego, skromnego doświadczenia, większość problemów z wyrzynarką wynika ze stosowania niewłaściwie dobranych, kiepskich brzeszczotów oraz braku umiejętności jej efektywnego wykorzystania. Tak też kiedyś było u mnie...



ux

Cytat: yarkow w 2024-06-03 | 20:46:14 Spróbuj np ciąć zagłębiarką po łuku! 

Cięcie po łuku przy przeciętnym majstrowaniu jest rzadkością. A nawet jeśli, to ten łuk wypada później przelecieć frezarką. Natomiast po prostej lub pod kątem jest najczęściej, więc zagłębiarka + ściski, nawet rurowe, jeżeli docinamy wiele desek na raz, np. na donice.

Koenig

Wykorzystam temat i zapytam - jakie brzeszczoty do wyrzynarki polecacie?
To się zateguje...

Pirx

Cytat: Majsterklepka w 2024-06-03 | 12:18:53 Teoretycznie różnią się one uchwytem
Dorzucę swoje trzy grosze.
To nie tylko uchwyt, dla ergonomii pracy dość duże znaczenie ma włącznik.
W żelazku masz włącznik działający jak w wiertarkach, prędkość możesz regulować siłą nacisku, zatrzymanie po jego zwolnieniu.
W grzybku włącznik działa jak w szlifierce kątowej, czyli On/Off i to czasem rodzi pewne komplikacje.
Jeśli pracujesz jedną ręką, bo drugą przytrzymujesz materiał, to jest problem z wyłączeniem.
Jestem nawet w stanie wysunąć tezę, że żelazko to maszyna jednoręczna a grzybek to dwuręczna.
Mam grzybek Carvexa i nawet tam wyłączanie w trakcie pracy jest problematyczne.
Zaletą grzybka jest chyba większa łatwość w operowaniu na małych łukach i możliwość,
czego wcześniej nie doceniałem, pracy od spodu. To daje większą precyzję prowadzenia po linii.
Zgadzam się z kolegą @yarkow, to jest narzędzie które się uzupełnia a nie zastępuje zagłębiarkę.
Warto mieć oba.



Majsterklepka

Bardzo dziękuję, za uświadomienie mi jak nie najlepszym pomysłem jest zakup wyrzynarki. Jednakże, jestem zdecydowany ja zakupić (bardzo kręcą mnie te łuki i zawijasy) i stąd moje pytanie co do rodzaju uchwytu. Bardzo dziękuje Pirx za Twoja odpowiedź na moje pytanie. Skłaniam się do grzybka. Niestety narzędzia akumulatorowe to nie  mój target (droższe, cięższe, nie zajmuje się montażem mebli /kuchni na wyjazdach). Jeśli ktoś mógłby jeszcze coś dodać w dyskusji grzybek kontra żelazko to będę bardzo zobowiązany.

Pozdrawiam

KrisssK

#10
To Ci się tak tylko wydaje, że nie Twój target. Kiedyś myślałem podobnie a od kiedy kupiłem pierwsze narzędzia na aku to innych nie chcę (są wyjątki typu piła stołowa ewentualnie zagłębiarka gdzie jest sporo pyłu i tak trzeba rure od odkurzacza podpinać.  Zbieram sobie system Makity i jak się trafi ładna używka w Festool to też nie gardzę. A tak samo jestem totalnym amatorem i nie zarabiam na zabawie w stolarza.
Tylko pierwsze narzędzie bezprzewodowe jest najdroższe bo musisz kupić akumulatory i ładowarkę, następne kupujesz samo body. Zobacz ile kosztuje wyrzynarka bezprzewodowa (body) a ile te które zalinkowałeś - kupisz już za niecałe 300zł. Ajeśli chodzi o wyrzynarke to ja uważam, że warto mieć ale nie ma co się spinać na wypasione modele. To jest tylko narzędzie dodatkowe do do mało precyzyjnych docinek.
A o wygodzie nie posiadania wiecznie plączącego się kabla, który trzeba pilnować żeby nie przeciąć nawet nie ma co wspominać

ux

Cytat: Majsterklepka w 2024-06-04 | 14:37:20 Jeśli ktoś mógłby jeszcze coś dodać w dyskusji grzybek kontra żelazko to będę bardzo zobowiązany.

Żelazkiem łatwiej posługiwać się od góry, np. przy rozcinaniu palet. Grzybek lepiej wchodzi w zakręty, bo łapiesz za łeb i sterujesz tyłem, ale możesz też pchać do przodu. Jeżeli zwykle będziesz ciął nisko, np. na taborecie trzymając deskę kolanem - weź żelazko. Przejdź się do marketu i sprawdź co ci pasuje, w liroju mają chyba też makity na wystawie.