Jak przewiercić metrowy kawałek drewna?

Zaczęty przez MBA, 2023-10-23 | 15:35:24

Poprzedni wątek - Następny wątek

MBA

Cześć,

Potrzebuję przewiercić na wylot po długości belkę drewnianą o długości 1 metra? Średnica powiedzmy fi 8 lub fi 10, ale nie ma to większego znaczenia. Potrzebuję po prostu przeprowadzić przewód - kabel z jednego końca na drugi, tak żeby nie był widoczny.
Ewentualnie jak zrobić taką szczelinę / pęknięcie w takiej belce żeby wyglądało w miarę naturalnie, ale żeby pomieściło kabel?

Koenig

A co to za belka? Jeśli jedna strona dotyka ściany/sufitu to można wyfrezować rowek, ja tak robiłem. Obyło się bez wiercenia.
To się zateguje...

przemek.drzymala

Kiedyś wierciłem długiem wiertłem w słupku na kabel i jakimś cudem z jednej i drugiej mi się udało trafić że przeciągnąłem przewód. Druga opcja to wy frezować lub wyciąć na pile rowek na przewód i potem w dziore wkleić kawałek drewna żeby zasłaniał przewód

tomekz

jak niżej , lub dospawać przedłużenie  z pręta do wiertła

MySZ

Lub rozciąć na pół (lub inne proporcje, może się pokryć ze słojami), wyfrezować w środku, skleić z powrotem.
Tak tak, to ja.

r2d2

Ja bym wziął świder od milwaukee z przedłużką na hexa - jednak jeśli trafisz na sęka może ci uciec z płaszczyzny (chociaż jak zrobisz sobie rzut np od lasera i zawiercisz z obu stron wiertłem 600 np https://narzedziownia.shop/wiertlo-krete-12-x-530-600-fi-10mm-milwaukee.html to nawet przedłużek nie musisz mieć.

Pistolet

Przecież są metrowe wiertła. Gorzej będzie z utrzymaniem dokładności. Mozesz też rozciąć, przefrezować i ponownie skleić - drewno ma tą zaletę, ze można to zrobić prawie niewidocznie, ale stracisz na wymiarze grubość rzazu.

Qiub

#7
za to flaszka i bez robienia mnie w ch*ja banana

kupujesz sobie cos na wzor tego z zalacznika

tych patentow jest mnostwo wiec nie ma problema ogolnie.


wybierasz grubosc wiertla, ustalasz srodek, wiertlem do drewna krotkim napieprzasz a potem wkladasz juz dluzsze... sam material juz cie pozniej prowadzi.

najdluzsze wiercilem 160cm x 20 slupkow takowych... pod ledy... plynace ledy ;D nie pytaj... dluga historia ale jesli czegos nie da sie zrobic to trzeba znalezc kogos kto o tym nie wie... on przyjdzie i to zrobi w najmniej oczekiwany sposob.

najwiecej mi spi***olilo o 1cm ... belka 8x8cm dab. wiec uwazam ze patent jest ku**a zaje**sty a te prowadniki sa relatywnie za grosze.



tak mi sie jeszcze przypomnialo ze na tych prowadnikach dobrze sobie w 2 stron ustalic srodek i jechac... krotsze wiertlo > mniejsze obciazenia > tansze mozna stosowac a nie ku**ic sie w wiertla za mnogo grosza.

VelYoda

Zrób de jiga z podparciem wiertła a nawet dwoma ruchomymi podparciami.
Takie sanki z leżem na którym z jednej strony dasz belkę a naprzeciwko wiertatkę na ,,wózku"- taka prymitywna iskra. podparcia wiertla możesz dać z łożyskami. Długie wiertło nie będzie miało bicia i powinieneś przelecieć ten metr w miarę stabilnie.
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Qiub

a wycentrujesz w miare dobrze ta wiertarke? tak zeby nigdzie nie spi***alalo? probowalem wierz mi i szkoda zycia.

uwazam ze lepiej se paczke fajek odmowic i se kupic gotowca bo pol zycia ku**ilem sie w polsrodki i jakos dobrze nie wychodzilo ;D


MarcinEVP

Nawierć ile się da z jedne i drugiej strony, reszta to można kupić pręt ciągniony, będzie prosty a można będzie nad nim popracować i brakujący kawałek wymęczyć.

truszczyk

Jak się ogląda zza oceanu to wiertła tam mają "kilometrowe" i  z ręki jadą aż miło. A u nas kombinacje jak w PRLu.