Będzie lakierowane

Zaczęty przez Siwy, 2024-07-12 | 07:27:48

Poprzedni wątek - Następny wątek

Siwy

Koledzy dajcie jakieś wskazówki laikowi...
Robię dopiero drugie schody w swojej jakże krótkiej karierze stolarza ale po pierwszym lakierowaniu już wiem, że tym razem nie dotknę pędzla (źle nie wyszło ale jakieś drobne zlewki czy kropelki na rantach się pojawiały a mnie to za bardzo stresuje ;)). Parę lat temu kupiłem pistolet Sicco tools LP z dyszą 1.4 malowałem wtedy maske w samochodzie i jakieś drobne podmalówki i wyszły ok. z tym że dostałem wtedy w mieszalni dokładne wskazówki co i jak z lakierem. Teraz jak szukałem tematów z lakierowaniem to widzę, że zalecacie dyszę 1.7 do lakierów bezbarwnych. Aha no właśnie będę lakierował Adlerem Legnopur zamówię też do niego dedykowany rozcieńczalnik i tu kolejne pytanie czy rozcieńczacie na oko czy trzeba się trzymać jakiś sztywnych miar. Kompresor mam 50L mam nadzieję, że jakoś to dzwignie

piotr.pzn

Podłączam się do pytania. Zwłaszcza, jak by znalazł się chętny do opisania paru kwestii związanych z techniką trzymania pistoletu - może jakieś podpowiedzi jak nałożyć równomiernie, nie narobić zacieków itd.
Wiem, że to pewnie trochę jak korespondencyjna nauka judo, ale pewnie kilka uniwersalnych porad zawsze się znajdzie :)
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Matgregor

Z nieba mi spada ten temat, wkrótce moje pierwsze próby z pistoletem
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

jaworek

Cytat: Siwy w 2024-07-12 | 07:27:48 Kompresor mam 50L mam nadzieję, że jakoś to dzwignie
Z mojego doświadczenia wynika , że nie dźwignie jeśli ma być dobrze wykonana praca.
Wszystko da się zrobić nawet i mniejszym ale to seria zgryzot w trakcie malowania.
I ja nie robię schodów tylko jeżeli już to znacznie mniejsze elementy ale do pomalowania na tiptop. Nie ma mowy o jakichś niedoróbach czy zaciekach.
Sam mam 50l do użytku podręcznego ale jak mam chwycić za pistolet do malowania to odwiedzam śfagra ;)  co ma smoka ok 200l. Wtedy koncentruję się na malowaniu a nie na stresowaniu czy zdążę i szarpaniu się ze sprzętem.

Siwy

Zgadzam się z tobą w 100% najpierw chce zrobić spody (schody na beton) więc efekt będę widział tylko ja i jeżeli się okaże że więcej wku**u niż roboty to nim lakier wyschnie to u drzwi będzie stał kurier z większym kompresorem.

Siwy

Tyle odpowiedzi, że nie wiadomo kogo słuchać... dizęki

piotr.pzn

Cytat: Siwy w 2024-07-13 | 13:28:07 Tyle odpowiedzi, że nie wiadomo kogo słuchać... dizęki
Weź pod uwagę dwie rzeczy:
W Niemczech rozpoczął się sezon ogórkowy a u nas rozpoczęły się wakacje, więc ruch na forum mniejszy.
Mam wrażenie że od czasu zmiany silnika forum też ruch podu*adł, pewnie nie każdy się przelogował, nie każdy ogarnia szukanie nowych wątków, mi też to chwilę zajęło, a podejrzewam że mogę nie być w tym sam.
Także cierpliwości :)
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Stasiek

Kompresor 100l to jest takie minimum. 50l będzie chodził non stop aż go zagotujesz.
Przy obecnej aurze woda z kompresorze skrapla się okropnie. Pamietaj o odwadniaczu zaraz za butlą i takim małym pod pistoletem.
Adlerem nie malowałem. Używam Kemichala i śmiało można zapytac chłopa jak malować, ile rozcieńczać, itd.
Na takie temperatury koniecznie rozcieńczalnik wolnoparujący.
Po prostu zadzwoń tam skąd masz kupić lakiery i pogadaj. Kup lakier. I próbuj. Zobaczysz jak leje twój pistolet tym lakierem. Czy dolać mniej czy wiecej rozpuchola.

coco

taaaa x3

POGROMCA_KELT

Cytat: piotr.pzn w 2024-07-12 | 07:40:12 kilka uniwersalnych porad zawsze się znajdzie


To ja może zacznę, ale nieśmiało  ;)

Malownie lakierami z pistoletu jest dopiero przede mną (to kolejny zakup na liście rozbudowy). Ale malowałem już agregatem zwykłą farbę do ścian i podejrzewam, że część rzeczy jest wspólnych. Dlatego to co napiszę traktujcie jako teorię jeśli chodzi o lakiery, bo może jest inaczej niż mi się wydaje :-[

Pistole trzyma się w równej odległości od powierzchni przez cały czas i prostopadle czyli nie ruszasz pistoletem a całym ciałem aby pistolet był cały czas prostopadle do powierzchni.
Jeśli malowałbym powiedzmy blat stołu to najpierw pryskałbym krawędzie, później górną powierzchnię (pod warunkiem, że jestem w stanie sięgnąć do środka nie dotykając pomalowanych krawędzi).

Ta odległość w przypadku farb to było jakieś 25-30cm. Przy lakierach może jest inaczej, bo nie są tak gęste jak farby.

Trzeba pamiętać aby zaczynać i kończyć malować przed i za obiektem. Czyli jak powiedzmy leży deska to zaczynasz pryskać nie od razu nad deską tylko wcześniej i płynnym ruchem poruszasz się wzdłuż materiału do samego końca i dopiero jak strumień "wyleci" poza deskę puszczasz spust, wyłączasz pistolet. Nie wolno się zatrzymywać i pryskać w jedno miejsce. Jeśli jednak z jakiegoś powodu zatrzymasz się w połowie drogi to najlepiej jest wtedy zacząć z drugiego końca i dojeżdżając do miejsca wcześniejszego zatrzymania się zacząć przesuwać pistolet nie prostopadle tylko pod coraz większym kątem tak aby bardziej "rozpylić" na łączeniu niż nałożyć jedno na drugie o tej samej grubości, bo wtedy powstanie zaciek.

Jedna ręka na pistolet, druga ręka trzyma wąż żeby nie zahaczył o nic (zwłaszcza o malowany materiał).

Ilość nałożonej farby czy tam lakieru niestety wymaga to praktyki. Ja swój pierwszy pokój jaki pomalowałem nałożyłem za dużo farby za pierwszym razem (poruszałem pistoletem za wolno, ciśnienie za duże, farba za bardzo rozcieńczona z wodą). Podejrzewam, że przy lakierze jest tak samo. Będzie rozcieńczalnik, tempo dozowania danego pistoletu, próby, zacieki, poprawki. Na plus dodam, że "załapanie" ile dużo to za dużo nie jest trudne. Jak dasz za mało to problem mniejszy, bo tylko materiału stracisz trochę więcej (wiem, paradoks, chodzi o to, że kładąc za mało, nie pokryjesz dobrze powierzchni i musisz ją pokryć ponownie i ponownie i ponownie. Sumarczynie wychodzi więcej materiału i straty czasu ale nie ma zacieków).

I jeszcze jedno, trzeba sobie dobrze zabezpieczyć powierzchnię dookoła, bo nawet dobrze wymierzony strumień potrafi sobie odbić polecieć daleko. Lakier zrobi trudne do usunięcia kropki na innych rzeczach jakich dotknie więc warto sobie przemyśleć kierunek strzelania i zabezpieczenie sąsiednich powierzchni.

Maska z filtrami węglowymi - must have. Okulary / jakieś zabezpieczenie oczu też. Stroje w stylu epidemia to przesada.

To tyle co mi przyszło do głowy. Może komuś się przyda. Może ktoś, kto malował lakierami coś sprostuje/dopisze i sam skorzystam  ;D

:-)