Proszę o pomoc - pierwsze szlifowanie i olejowanie blatu dębowego

Zaczęty przez kowallosu, 2024-10-17 | 19:29:56

Poprzedni wątek - Następny wątek

kowallosu

Witam,
Na wstępnie zaznaczę, że jestem kompletnym amatorem i miałem pierwszy raz szlifierkę mimośrodową w ręku.

W mieszkaniu posiadamy stół z blatem z litego, dębowego drewna, które zostało 4 lata temu zaolejowane.
Mieszkamy w w tym mieszkaniu od roku i stół aż się prosił o renowację.

Zakupiłem szlifierkę Dewalta i wykonałem szlifowanie 80-120-150.
Obecnie jestem po pierwszej warstwie oleju OSMO mat 3058, po 20 minutach przetarłem blat i wygląda naprawdę pięknie z małym wyjątkiem. W jednym z narożników blat błyszczy się patrząc pod światło.

Czy powinienem przed kolejną dawką oleju przeszlifować lekko ten fragment papierem np. 150 ? Aby zmatowić powierzchnię ?

Czy może nałożyć drugą warstwę, zebrać nadmiar oleju i  cierpliwie czekać na efekt ?

Wydaje mi się, że kolejna dawka oleju bez lekkiego przeszlifowania tego błyszczącego miejsca nie pomoże.

Drugi raz robiłem całą pracę od nowa, bo za pierwszym razem popełniłem błąd podczas nakładania oleju... i naprawdę nie chciałbym znowu popełnić jakiegoś błędu.

Pozdrawiam serdecznie.

Mery

Na puszcze jest instrukcja stosowania, bez znaczenia czy to Osmo, czy inny szuwax, producent zawsze pisze;
jak przygotować podłoże,
w jaki sposób aplikować,
jak długo musi schnąć przed nałożeniem kolejnej warstwy,
Jakiej gradacji papierem wykonać między szlif itd.

W przypadku osmo zerknij jeszcze po jakim czasie następuje całkowite utwardzenie, prawdopodobnie uchroni Cię to przed kolejną odnową blatu ;)

kowallosu

Za pierwszym razem stosowałem się do instrukcji i skończyłem szlifowanie na papierze 240. Efekt, stół kiepsko pił olej. W dodatku na opakowaniu nie było nic o zebraniu nadmiaru oleju po 20-30 minutach. Więc go nie zebrałem i wyglądało to tragicznie po wyschnięciu.

Za drugim razem skończyłem szlif na papierze 150, bo tak wyczytałem tutaj na forum. W efekcie drewno piło olej, a następnie  po 20-30 minutach wytarłem olej z blatu (najpierw kuliste ruchy, potem wzdłuż słojów) i powtórzyłem olejowanie 3 razy. W jednym rogu lekko się błyszczał, ale po kilku dniach jest to mało widoczne.

Producent OSMO w swoim filmie instruktarzowym na youtube przedstawił proces olejowania jeszcze inaczej niż na opakowaniu...

Szczerze, liczyłem na inną odpowiedź na forum specjalistycznym.

To może zapytam inaczej: czy na olejowanym blacie można wykonywać miejscowe naprawy?

piotr.pzn

Korniki, oto staliśmy się forumem specjalistycznym 😎😎😎

Dawno nie czytałem instrukcji do osmo, bo jakoś sobie już radzę bez, ale wątpię żeby pisali coś o zbieraniu nadmiaru aż po pół godziny. Po pół godziny w ciepłym pomieszczeniu to już masz klejącą gumę.

Jeden kawałek jest inny, bo pewnie był źle wyszlifowany, albo nie odtłuszczony. Lub jeszcze coś innego zrobiłeś źle, bo cudów nie ma, ale nikogo z tobą tam nie było, więc tylko można się domyślać :)

Tak, możesz naprawiać punktowo/ tylko część blatu. Przez pierwszych kilka tygodni może być widoczna różnica, potem samo się wyrówna.

Jak ci mało odpowiedzi, to znajdź na yt film Matta Estlea, jak odnawia olejowany blat kuchenny. Tłumaczy jak szlifować i tłumaczy jak nakładać olej osmo. Nic więcej nie potrzeba wiedzieć, niż dowiesz się z tego filmu.
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Mery

Są różne; oleje, gatunki drewna, techniki nakładania oleju, dlatego zawsze trzeba czytać instrukcję producenta i do nich na pierwszy rzut odsyłam żeby wykonać w ten sposób.

Pierwszy raz napisałeś że szlifowałeś do P150 a  teraz piszesz że wcześniej do P240, to spora różnica. Z wycieraniem nadmiaru to też jest zależne od metody nakładania. Czy robisz to pędzlem, szmatką czy szpachelką. Są różne sposoby i według mnie każdy sprawdzi się innym razem.

Szpachelką można rozprowadzać olej jeśli mamy całkowicie płaską i gładką powierzchnie, wyszlifowane wysoką gradacją np, przy blatach zalewanych żywicą, wtedy nie ma bruzd w drewnie miedzy twardymi i miękkimi włóknami, olej rozchodzi się po całej powierzchni cieniutką warstwą i nie trzeba wycierać.

Przeciwnie jest gdy kończysz szlifowanie gradacją grubszą/niższą np. P120
wtedy powierzchnia nie jest "zaszlifowana" drewno bardziej pije, wtedy nakładam pędzlem obficie bo drewno pierwszą warstwę zdecydowanie mocniej pije. Wtedy po kilkunastu minutach wycieram nadmiar. Zostawienie nadmiaru w takim przypadku spowoduje że tam gdzie nie wciągnie go zostanie gruba na powierzchni, zrobi się gumowa warstwa która będzie paskudnie wyglądać i ciężko będzie ją przeszlifować.

Ogólnie zasada jest taka aby nakładać kilka bardzo cienkich warstw, nie ma chodzenia na skróty i szybko, szybko, raz a grubiej. Nakłada się kilka warstw cieniutko.

Nigdy po pierwszej warstwie nie będzie pięknie, drewno nie pije równomiernie, zawsze będzie łaciato i będą plamy, przy kolejnych warstwach różnice się zacierają i wychodzi jednolicie dopiero.
Piszesz też że w jednym rogu była znacząca różnica, ale po kilku dniach robiło sie mniej widoczne. To jest to o czym pisałem żebyś zerknął na całkowity czas utwardzenia. W Przypadku Osmo jest to 3 tygodnie. Przez ten czas powinieneś obchodzić się z tym jak jajkiem, pomimo że jest suche w dotyku nie utwardziło się jeszcze całkowicie, mogą się zrobić plamy od kropel wody, od postawionego ciepłego kubka itp. Ogólnie Osmo nie złym olejem, ale niestety trzeba czas potrzebny do wykonania zabezpieczenia nim jest cholernie długi, trzeba naprawdę więcej ale bardzo cienkich warstw nakładać i długo czekać na efekt. Dobrze z nim mieć wprawę bo łatwo spi***zielić robotę. Osmo nie wybacza błędów.

Dla osób mało wprawionych dużo lepszym wyborem są oleje i olejowoski Borma Wachs . Są dużo łatwiejsze w aplikowaniu, nie wymagają wprawy i wybaczają dużo błędów, w dodatku nie zabezpieczają gorzej, a kosztują 3 razy mniej, no i czas, całkowite utwardzenie w 24h a nie w 3 tygodnie.


Mój proces nakładania:

1. Szlif do P120 i przedmuch*je powietrzem powierzchnię z pyłu
2. obficie nakładam pędzlem wzdłuż słojów
3. po kilkunastu minutach wycieram do sucha, gdy widzę że zaczynają się robić suche plamki, w ten sposób szmatką zbieram go tam gdzie jest za dużo i rozcieram tam gdzie już schnie bo było go mniej. Ważne!!! przecieram, nie napi***alam szmatką polerki bo nie o to chodzi, olej to nie wosk, nie wciera się go w drewno, on sam wnika ile może, polerowanie szmatką kółek w nie spowoduje że będzie lepiej
4. po wyschnięciu biorę w dłoń ( już nie szlifierką) papier P180 i delikatnie dosłownie dwoma ruchami bez dociskania przesuwam w prawo i lewo wzdłuż słojów
5. nakładam kolejną już cienką warstwę, również wzdłuż słojów, teraz drewno już tak nie pije
6. znów obserwuje jak zaczynają po kilkunastu minutach robić suchsze plamki to szmatką przecieram równo, nie poleruje i zostawiam do wyschnięcia.
7. Po drugiej warstwie zazwyczaj powierzchnia już wygląda dobrze i jednolicie
8. znów biorę papier w dłoń, tym razem P220-240 i znów delikatnie dwa razy w prawo i lewo i starcza.
9. kolejną warstwę nakładam bardzo cienko, już można zamiast pędzla użyć szmatki do nakładania, teraz już używam ruchów okrężnych jak przy polerowaniu.
10. zostawiam do wyschnięcia i gotowe

kowallosu

@piotr.pzn dzięki! Właśnie na opakowani Osmo w ogóle nie ma informacji o zbieraniu oleju. Filmik na pewno zobaczę. Nie odtłuściłem blatu po szlifowaniu. Dzień przed szlifowaniem delikatnie umyłem blat.

@Mery bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Pierwsze szlifowanie oraz próby olejowania to  było od P100 do P240 i tu popełniłem kilka błędów.

więc wyszlifowałem go od nowa od P80 do P150, nałożyłem warstwę oleju i tutaj pojawił się mój wpis na forum :-)

To rzeczywiście, ten czas utwardzania jest wysoki, ale nigdzie nie widziałem informacji, ze ten olej tyle się utwardza. Ani na opakowaniu ani w specyfikacji producenta https://osmo.com.pl/wp-content/uploads/TOP-OLEJ-do-blat%C3%B3w-kuchennych.pdf

Widzę jedynie informacje o czasie schnięcia.


---

Jeszcze mam kilka pytań co do przyszłych renowacji. Jeśli blat będzie w dobrej kondycji za pół roku - rok, to wystarczy że go przeszlifuję wyższą gradacją np. P150 i nałożę olej?

Jak mi się skończy OSMO, to spróbuję wspomnianej Bormy. Przy zmianie oleju lepiej zeszlifować od niskich gradacji?



pinkpixel

Cytat: kowallosu w 2024-10-20 | 20:08:22 To rzeczywiście, ten czas utwardzania jest wysoki, ale nigdzie nie widziałem informacji, ze ten olej tyle się utwardza. Ani na opakowaniu ani w specyfikacji producenta https://osmo.com.pl/wp-content/uploads/TOP-OLEJ-do-blat%C3%B3w-kuchennych.pdf

Widzę jedynie informacje o czasie schnięcia.

I tego się trzymaj skoro tak podaje producent.


Co do ścierania nadmiaru i wysychania. Dlaczego jest to ważne? Kilka czynników się na to składa. Olej lniany wysychając potrafi powiększyć swoją objętość o prawie 20%, inne oleje potrafią zwiększyć swoją objętość i więcej. Druga sprawa lniany olej nałożony grubą warstwą zasycha od wierzchu wytwarzając na powierzchni naskórek, który w efekcie spowalnia proces, bo do wysychania oleju potrzebny jest tlen i światło słoneczne. Jeśli na np. szkle czy talerzyku rozetrze się kroplę oleju cienką warstwą powinna być sucha na drugi dzień, ta sama kropla nie roztarta będzie schła kilka dni. Jeśli do oleju dodamy jakieś suszki/sekatywy przyspieszające proces wysychania, to przy nałożeniu zbyt grubej powłoki, która się nie wchłonie, ta powłoka wyschnie realtywnie szybciej ale najprawdopodobniej popęka podczas wysychania. Olej napuchnie, wytworzy się naskórek, który stwardnieje na tej napuchniętej warstwie i w miarę dalszego wysychania kiedy będzie tracić objętość, naskórek już się do tej zmiany nie dopasuje.

Obojętnie do jakiego oleju czy mixa o którym producent mówi że jest olejem, dwie zasady zdają się być uniwersalne:
1. przy pierwszym położeniu zalać na maksa, tak by wypiło tyle ile wciągnie, co nie wypite zetrzeć
2. każdą następna warstwę nakładać po wyschnięciu poprzedniej maksymalnie cienko, wcierając i zbierając nadmiar jeśli się wytworzy

Produktów masz od groma coś sobie wybierzesz pod siebie :)
Ja bym ci polecił zrobić jeszcze próbę z np. duński olejem od Rustins, to naprawdę fajny produkt i moim zdaniem bardzo łatwy w nakładaniu bo jest bardzo płynny, łatwo się go aplikuje, trudno jest nim coś spieprzyć. 

***
wypożyczalnia VHS https://youtube.com/@slawekszulc

kowallosu

Rozumiem, że jeśli decydowałbym się na zmianę oleju, to lepiej przeszlifować blat od podstaw, czyli od niskiej gradacji? Lepiej chyba nie nakładać na siebie olejów różnych producentów?

Mery

a co zrobisz jak odnawiasz olejowany blat i nie wiesz jakim olejem ktoś go kiedyś zaolejował ?
Nie da się powiedzieć jak mocno trzeba przeszlifować, szlifujesz w zależności od zużytej powierzchni aby ją doprowadzić do porządku, czasem wystarczy delikatny szlif, czasem trzeba mocniej, czasem do gołego.
Co do nakładania oleju jednej firmy na innej, to powinno być wszystko ok, ale zawsze lepiej zrobić próbę w niewidocznym miejscu, np od spodu blatu.

pinkpixel

Cytat: kowallosu w 2024-10-21 | 18:27:41 Rozumiem, że jeśli decydowałbym się na zmianę oleju, to lepiej przeszlifować blat od podstaw, czyli od niskiej gradacji? Lepiej chyba nie nakładać na siebie olejów różnych producentów?
to naturalne drewno w jednym miejscu olej mógł wejść na 0.5mm a w innym na np. 2-3mm diabli wiedzą. Tu się nie da tak 0-1 określić.

Ja bym nie był w stanie podać ci jednoznacznej odpowiedzi że jak zrobisz tak i tak to będzie dobrze. Mogę ci jedynie opowiedzieć jak ja bym się do tego próbował zabrać, nie wiedząc jaki olej był wcześniej położony. Przemył bym lekko jakim alkoholem i lekki szlif 120-tką, i zaczął wcierać małe ilości obserwując co się będzie działo albo jesli potrzebował bym tylko zewnętrznej kosmetyki wykorzystał wosk w paście.
***
wypożyczalnia VHS https://youtube.com/@slawekszulc

Qiub


mar33cki

dorzucę od siebie apropo szlifowania - po każdym szlifie np 80/120 zaleca się zwilżyć całą powierzchnię, przy schnięciu wstają ścięte końcówki włókien i wtedy wskakujemy w wyższą gradację np 120/150.
De facto do oleju czy olejowosku 120 jest w sam raz, a do kolejnych warstw 150/180. Wyżej nie ma sensu.
dłubacz garażowy