szybkie pytanie - szybka odpowiedź

Zaczęty przez Mery, 2018-12-23 | 13:20:16

Poprzedni wątek - Następny wątek

dzikyboo

warto dopłacać do podcinacza składanego? Do tej pory używałem trapezowego i bez uwag

piotr.pzn

Wg mnie trapezowy wygodniejszy jak tniesz z dociskiem. Jak nie masz docisku, to bym wolał dopłacić do składaka.
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Fazi

Cytat: Incrii w 2024-04-05 | 16:19:42 Opaska jest do wyrzucenia czy da się to jakoś uratować?
Ja bym przynajmniej spróbował. Nie wiem jakie masz zaplecze robocze, ale kilkanaście ścisków i parę kwadratowych przekrojów z odpadów i to rozchylać, nawet z delikatnym kątem rozwartym. A na ścianie klej/piana powinny zrobić swoje.

dzikyboo

Cytat: piotr.pzn w 2024-04-05 | 21:38:20 Wg mnie trapezowy wygodniejszy jak tniesz z dociskiem. Jak nie masz docisku, to bym wolał dopłacić do składaka.

no i to jest bardzo słuszna uwaga,  nie pomyślałbym nawet

lionek

Cytat: Mery w 2024-04-05 | 19:44:09
Pozatym sprzedałem ich ze 30 sztuk, skarg nie było :)

Pomyślmy czemu?? ??? ???

Pistolet

Cytat: dzikyboo w 2024-04-05 | 21:09:27 warto dopłacać do podcinacza składanego? Do tej pory używałem trapezowego i bez uwag

Przy długich i szerokich elementach "trapezowy" faktycznie czasem dobrze nie złapie, ale czy "składany" by złapał przy tej samej wysokości wysunięcia?
W "trapezie" szerokość rzazu regulujesz wysokością, a "składak" ma stałą ustaloną dystansami szerokość bez względu na podniesienie. Moim zdaniem obydwa rodzaje tak samo poradzą sobie bez docisku.

Jedyne co jest na plus dla "składaka" to że jest mniej ustawiania. Korekta w górę lub w dół nie wpływa na zmianę szerokości rzazu. Przy "trapezowym" każda zmiana wysokości zmienia rzaz i czasem trzeba się napocić żeby dobrze ustawić.

piotr.pzn

Jak dla mnie, to dopisałeś właśnie same zalety składanego i żadnych wad :) zwłaszcza do małej, jedno-dwuosobowej stolarni, która nie tnie tylko płyty.
Warto jeszcze dopisać, że trapezowy powinien dawać trochę lepszą jakość cięcia. Ale np przy moim zapotrzebowaniu na docinki płyty, to tu jest różnica albo niezauważalna albo do zaakceptowania.
Normalnie aż chyba zrobił nam się temat godzien do przeniesienia na odpowiedni wątek ;)
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Stasiek

Cytat: piotr.pzn w 2024-04-06 | 08:50:59 Normalnie aż chyba zrobił nam się temat godzien do przeniesienia na odpowiedni wątek
Zróbmy osobny. Bo ja np nie mam pojęcia jaka jest róznica. Wiem do czego służy podcinak i tyle. A chętnie bym się dowiedział co i jak.

jack49

Mało stolarskie pytanie ale wiem, że tu też sporo działkowców ;-) Szukam jakiegoś rębaka do gałęzi, polecicie coś lepszego/tańszego od Makita UD2500?
Ten kto chce znajdzie sposób, ten kto nie chce znajdzie powód.

krzyś48

Myślę że to może być dobry wybór, mam podobny z frezem  :)
Jakiś czas mi zajęło... żeby się skapnać ::) że frez można naostrzyc  m)
Nie polecm mlić suchych grubszych gałęzi, mieszanka amelinium nie wytrzymuje długo  :P
Pospawałem,posmarkałem coś tam przerobiłem,dziurę wsądową powiększyłem  8) coby drobnica lepiej wchodziła :)
Zabawka ale daje radę ;)
ziarnko do ziarnka zbierze się dwa ziarka

Incrii

Cytat: Fazi w 2024-04-05 | 21:55:14
Cytat: Incrii w 2024-04-05 | 16:19:42 Opaska jest do wyrzucenia czy da się to jakoś uratować?
Ja bym przynajmniej spróbował. Nie wiem jakie masz zaplecze robocze, ale kilkanaście ścisków i parę kwadratowych przekrojów z odpadów i to rozchylać, nawet z delikatnym kątem rozwartym. A na ścianie klej/piana powinny zrobić swoje.

Tak to zaatakuje! Zaplecze robocze mam no ograniczone, ale ściski akurat mam, kwadratowe przekroje z odpadów też mam. Dam znać czy się udało :) Dzięki za poradę i podtrzymanie nadziei 😅

banano96

Witam. Czy ktoś z Was przechowuje płyty wiórowe surowe w nieogrzewanym garażu przez dłuższy czas lub pod wiatą? Ma ktoś wiedzę czy z taką płyta może coś się stać pod wpływem zewnętrznej wilgotności?

Granado

pozdrawiam Krzysztof

Maverick

Cytat: banano96 w 2024-04-08 | 19:16:17
Witam. Czy ktoś z Was przechowuje płyty wiórowe surowe w nieogrzewanym garażu przez dłuższy czas lub pod wiatą? Ma ktoś wiedzę czy z taką płyta może coś się stać pod wpływem zewnętrznej wilgotności?
Rozbierałem meblościankę dwa lata temu i pozostałości w postaci płyt meblowych postanowiłem, że wykorzystam na jakieś półki i inne rzeczy. Ustawiłem je w osłoniętej, zamykanej wiacie i do tej pory nic mi się z nimi nie dzieje, czyli brak ogrzewania, wilgotność polowa, jedyny plus to, że na płyty meblowe nie pada deszcz.
Drewno nie pracuje, kiedy jest w piecu.

Pistolet

#15224
Cytat: banano96 w 2024-04-08 | 19:16:17 płyty wiórowe surowe w nieogrzewanym garażu przez dłuższy czas lub pod wiatą?

Znam kilka małych hurtowni, które przechowują płyty na zewnątrz (coś na wzór wiaty, zasłoniętej plandeką). Sporadycznie od nich biore jak mam braki, albo nie opłaca mi się zamawiać całej płyty. Nie zauważyłem, żeby były popuchnięte i nie trzymały wymiarów. Być może przewiew powoduje, że wilgoć szybciej odparowuje i nie wchłania się w płyty? Być może mają duży przemiał i płyty nie zdążą napuchnąć?