Wilgotność drewna do obróbki.

Zaczęty przez Qbek, 2019-09-09 | 15:34:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

nickczemnick

Dobrze prawisz :) Ja biorę drewno ze stodoły,przynoszę do pomieszczenia i po tygodniu można robić a jak wilgotno bo akurat 3 dni deszcz padał to dla spokojnego snu po dwóch.Ogólnie drewno nie jest głupie i żyje swoim życiem i nie ma go co zmuszać żeby było inne niż chce być bo zazwyczaj jest tak że drewno i tak tą walkę wygrywa :D
Cytat: tomekz w 2019-11-30 | 12:41:01 dziesiątki robót robiłem i  w przeważnie z drewna które nie widziało suszarni ,ale leżało na powietrzu długo .
Moim zdaniem to jest klucz do sukcesu

Stan_LIT

#31
To chyba dobrze robię. Bo drewno zakupione z tartaku w którym było sezonowane przynajmniej 18 miesięcy tak zapewnia sprzedawca. Potem po przywiezieniu do domu rozcinam na krótsze kawałki czyszczę z kory i trocin i innych zanieczyszczeń i składam gdzie popadnie to w garażu to w ogródku pod zadaszeniem. Kawałki z których planuję coś zrobić zabieram do domu i tam sobie leżakują przynajmniej 3 tygodnie aż mój miernik pokaże poniżej 10%. No i wtedy zabieram do garażu strugam tnę i sklejam co czasem zajmuje mi kilka tygodni (BO CZASU MAŁO I POJĘCIA NIE MAM CO ROBIĘ  UCZĘ SIĘ ). Po tych wszystkich zabiegach to coś co powstało przeważnie wędruje do znajomych i jak na razie nic mi nie mówili że coś popękało. No ale to nie są mebelki do domu tylko jakiś półeczki przeważnie do szopki lub garażu. 

A dodam jeszcze że dechy które kupowałem do tej pory to były w granicach cala grubości ( 2-3 cm) Przeważnie jasion, buk i dąb

Maltese

Ja mam obecnie w warsztacie 41-42% wilgotności. Staram sie utrzymywać ten stan. Wczoraj przyjechało (miedzy innymi) 5 dech czereśni po 2,5m :) 10 lat przeleżały na strychu u jednego gospodarza potem  Ok 2 lata w warsztacie u znajomego stolarza. Przed obróbka poleży u mnie w warsztacie myśle dobry miesiąc może nawet 2. Teraz ma wilgotność na poziomie 11-12%.

marek0986

Cytat: tomekz w 2019-09-09 | 18:13:04 Według mnie , zejście z wilgotnością poniżej 12 % wymaga suszarni lub   podobnych  warunków  warsztatowych .

Teoria
W procesie obniżania  wilgotności   ,  kurczą się komórki drewna ( wychodzi tzw. woda  związana  - ta w poszczególnych komórkach ) to i całe drewno zmienia swoją  objętość ,   a proces   trwa wolno , z racji  trudnego  przebijania  się wody przez błony komórkowe   .

Gdy teraz proces idzie  w druga   stronę ( nabiera wilgoci od  stanu np.8% ) to woda /wilgoć  wchodzi w drewno ,ale nie do skurczonych  komórek  ( zasuszona błona komórkowa -trudna do przebicia ) tylko  w przestrzenie między komórkowe , nie  powodując znacznej zmiany objętości drewna .

Dlatego drewno  które  wyjdzie ze suszarni 8 % i nabierze wilgoci nadaje się do pracy ,bo jest "skurczone" a wilgoć ta w przestrzeniach międzykomórkowych szybko ma możliwość wyjść lub wejść ,zależnie od warunków w jakich   się   znajdzie  drewno.
koledze normalnie należy sie nagroda za to co napisał bo w 100 procentach się z nim zgadzam

Bill Door

No dobrze tylko to dotyczy imo dębu dlatego idzie na beczki z sosny wyjdzie sito i będzie piła.
Gif-ted guy.

Qbek

Ludziska a wilgotność powietrza w pomieszczeniu gdzie trzymam drewno to jaka powinna być? 40-60% to dobre warunki i czy skoki wilgotności  w tym przedziale  są dobre dla materiału? Mam zamiar kupić ścienny analogowy miernik do pomieszczeń gdzie trzymam drewno bo coś podejrzewam, że duża panuje tam wilgoć.

Bill Door

#36
To są warunki idealne w mieszkaniu, wiadomo że jak nie gotujesz, nie suszysz prania itp. to ta wilgotność bedzie niższa wtedy drewno będzie musiało mieć mniej jak 8%. Ja w tych widełkach trzymam wilgotność na warsztacie drewno mi ładnie się dosusza po kilku miesiącach. W mieszkaniu mam nawilżacz i zawsze jest 40% widać najlepiej na drewnianej podłodze jak wrócisz z wakacji i szpary na kilka milimetrów trzy dni normalnego użytkowania i zaraz wraca do normalności.

Polecam osuszacze, nawet te za 600zł działają

Ja miałem sobie kupic ten higrometr od xiomi ale tak rok minął i jade na jakims najtańszym z casto ale one dokladne nie są jednak pokazują zmiany. Mój osuszacz działa do 40% jak po dwóch dniach jest setka wody to mam na miecha spokój
Gif-ted guy.

Misza

Najlepiej gdy drewno sobie poleżakuje po traku z 5 lat pod daszkiem później do suszarni i będzie miodzio. Ja to zawsze najbardziej się wkurzam jak dostane źle wysuszone. Naprężenia jak przy obróbce puszczą no to wychodzo krzywe w każdą strone i nie naprawisz tego. Najgorszy syf to wychodzi jak się zetnie i odrazu do suszarni. A suszyć dobrze to nie każdy potrafi.

Qiub

Od 15 w dół kleić i się nie stać. Nie licząc Buka. Buka przesuszyć raz i po problemie z nim.
Buka trza tak raz dojść do 3-4 stopni i już później jak naciagnie to się nie będzie odksztalcal

ozi

Cytat: Misza w 2020-10-07 | 06:50:54
Najlepiej gdy drewno sobie poleżakuje po traku z 5 lat pod daszkiem później do suszarni i będzie miodzio. Ja to zawsze najbardziej się wkurzam jak dostane źle wysuszone. Naprężenia jak przy obróbce puszczą no to wychodzo krzywe w każdą strone i nie naprawisz tego. Najgorszy syf to wychodzi jak się zetnie i odrazu do suszarni. A suszyć dobrze to nie każdy potrafi.
jak się nie położysz na tym drewnie na 5 lat to pewności nie masz  ;)
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Misza


Qbek

Po jakim czasie deski wyjęte z suszarni nadają się do obróbki? Rozcinać mogę teraz czy niech leżakują całe?

Qiub

a jakbys opisal co to za dechy, czy brzegowane czy nie jaki gatunek wymiary ;D

Qbek

To nie ma reguły że po suszeniu ma drewno odstać? Dąb 5cm długi 2.5 do 3m. Trochę brzegowanych reszta nie.

Qiub

Ja bym to po suszarni odstawił na pół roku do roku jeśli ciśnienia nienma .

Po suszarni i tak ci naciagnie więc jeśli chcesz robić to napi***alaj zlecenie zanim nie pociągnie za dużo.

Najlepiej jak dajesz w suszarnie, potem na tydzień pod dach i znów suszarnia.

Buku tak bardzo dobrze wychodzi i później już go nie gnie.


Drewno po suszarni to nie panele na podłogę że się powinno trzymać w docelowym miejscu z dwa dni przed montazem