Wymiana bezpieczników: topikowe -> automaty

[raw]

No to dobrze. Tu licznik był wymieniony na nowy z wyświetlaczem i fajną opcją podglądu poboru mocy, a także aktualnie używaną fazą.
Bezpieczniki wymieniłem, ale tablica została stara. Topiki zostawiłem tylko w 3 gniazdach, które odpowiadają pewnie za siłę.

Jednak, w miare zagłębiania się w temat, okazało się, że 2 bezpieczniki odpowiadają zarówno za oświetlenie, jak i gniazdka, nie jest to rozdzielone niestety. Nic już na to nie poradzę, wziąłem się za wymienianie starych gniazdek na nowe. I tu znowu lekka ściana, bo niektóre gniazdka są wyzerowane, inne nie.

Chciałem w dwóch gniazdkach dać bolec z zerem, ale zmierzyłem napięcie po wykręceniu odpowiadającego bezpiecznika i wyszło, że pomiędzy rozłączoną fazą i neutralem jest ~3.3v. W zasadzie we wszystkich spod tego bezpiecznika tak jest. Bezpiecznik odpowiada za jedną fazę i zapewne za którąś żyłę w sile, ale nie dokopię się do tego.

O co może chodzić z napięciem ~3.3v, kiedy teoretycznie powinno być tam 0v? Napięcie niby niskie, ale po zerowaniu pójdzie na obudowę jakiegoś urządzenia, tak mi się zdaje. Czy lepiej odpuścić zerowanie, bo bardziej to zaszkodzi niż zabezpieczy.

Pomierzę jeszcze na innych fazach i bezpiecznikach.

[endrju1]

wyszło, że pomiędzy rozłączoną fazą i neutralem jest ~3.3v.

Podejrzewam, że coś się indukuje (na odłączonym kablu nie powinno nic być, ale równocześnie nie jest to jakikolwiek punkt odniesienia), albo zwyczajnie na zerze się nieco podnosi potencjał (opór kabli nie wynosi zero ohm więc przy dużym poborze, nie ważne z której fazy, będzie na nim podniesione napięcie).

Jak chcesz być pewien co i jak, to zamów szybki przegląd instalacji przez dobrego elektryka i ci powie co i jak (za sam przegląd zwykle ceny nie są wygórowane).

[raw]

Pomyślę nad tym.

Odłączyłem 2 bezpieczniki, {g}niazdka i {o}świetlenie (z podłączonym jednym gniazdkiem dodatkowo), napięcie na obu liniach spadło do 0.3v. Natomiast jak włączam bezpiecznik {g}, to na {o} pojawia się ~2.7v. Jeżeli odwrotnie, to na {g} jest ~3.3v. Dodam, że te 2 linie są na odrębnych fazach. Nie wiem, chyba z neutralnego prund się cofa.

Chyba daruje sobie zerowanie na tych fazach. Skoro do tej pory grało, to zostawie tak jak jest, tylko gniazdka powymieniam na tego typu co były, czyli bez bolca, żeby nikogo nie mylić.

[krzyś48]

Nadal nie wiem z kiem gadam
ale nie kcem żebyś się unicestwił dlatego sprawdź jaki system ochrony masz we wiosce
zerowanie,uziemienie a dla bezpieczeństwa można założyć różnicówkę
I co to znaczy ,,dobry elektryk'''
nie pije,nie pali nie ma robali
przypomniała mi się awaria za płotem,jak już wymiękłem(sprawdziłem puszki,połączenia i inne takie) i podczas krótkiego czasu jeb..... i wywaliło   automat wkręcany
Zostałem poproszony właśnie o to czy nie znam jakiegoś ,,dobrego elektryka''
zaraz,zaraz, k...wa ja jestem elektryk... ale lepszego od siebie,nie znam 
Rzutem na taśmę(po przełknięciu ,,dobrego elektryka") powiadam do sąsiada nie profesjonalnie ....coby zapodał długiego kija będziem odkładać linię napowietrzną zasilającą jego kanciapę
Jak się sąsiad oddalił w poszukiwaniu drąga ja fuksem usłyszałem siuuup i kątem oka zauważyłem lekkie iskierki na przewodzie spływające na lekko zroszoną deszczem wisienkę
No jestem w domu....honor uratowany...hura

[raw]

@krzyś48 , ze mną gadasz. Wiem, że wolałbyś primadonnę z wielkim cycem, no ale cusz, muszem ci wystarczyć.

Co do zabezpieczeń, to praktycznie nie ma ich, czyli:

Zerowanie: jest
Uziemienie: brak
Różnicówka: brak
Przewodów wyprowadzonych w gniazdkach: L, N.

Podłączyłem co chciałem, wyłączyłem 2 bezpieczniki. A skąd te 0.3v, nie wiem.

[endrju1]

Jak chcesz dokładniej zmierzyć potencjał na N to musiałbyś mieć jakiś punkt odniesienia (ziemię, lub PE), bo tak to mierzysz to co się zaindukowało.

[raw]

A gdzie to się zaindukowało? Wykręciłem wszystkie korki z tablicy, ale te 0.3v nadal było. Chyba, że miernik oszukuje, ale na sucho wskazuje 0. A może to pole magnetyczne wifi somsiadów robi mi prąd w instalacji? Darmowa energia.

[endrju1]

A gdzie to się zaindukowało?

A choćby w przewodzie który jest nie podłączony z żadnej strony (weź jakikolwiek oscyloskop i dotknij sondy, zobaczysz piękne 50Hz, co wcale nie znaczy, że robisz za elektrownię).

Jak chcesz coś zmierzyć, to spróbuj obciążyć źródło które mierzysz (np żarówką) i wtedy się okaże że masz swoje 0. No i jak już mierzyć to do jakiegoś punktu odniesienia (PE albo od biedy do pomiarów do odizolowanej rury wodociągowej, o ile jest metalowa).

[raw]

Ok, zrobie jak mówisz. Dzięki za info, pomierze, popatrze.

[krzyś48]

Chyba, że miernik oszukuje

szczególnie jak cyfrowy
zapomniałem że się udzielałem  w tym wątku ,,niemiec''
poczytałem...
czy z tego obwodu korzystała 6Kw kolumna
może się co przegrzało,stara izolacja(nie trzyma parametrów) i takie tam
a jak pisałem o awarii u sąsiada zapomniałem wspomnieć że słoneczko i UV zrobiło swoje i izolacja była popękana jak sucha ziemia,a deszczyk i wilgoć tylko pokazało o co kaman

[raw]

No tak, cyfrowy, uni-t. Mam też kultowego żółtka, ale chyba mniej dokładny.

Z obwodu raczej nie korzystały urządzenia o łącznej mocy większej niż 16A (pralka, wirówka, odkurzacz, itd).

Średnice przewodów: oświetlenie ~1.5 mm, gniazdka ~1.75 mm (±), dlatego, że mierzyłem suwmiarką noniuszową (rozdzielczość 0.05 mm). Wg kalkulatora przeliczając na przekrój w mm² są w normie: https://calcoolator.pl/rezystancja_dlugosc_srednica_przewodu.html

[krzyś48]

No cóż by rzec,daru jasnego  pisania nie posiadam
ale ,,nie trąbić ...robim co możem"tak na naklejce z ,,L'' napisano 
Do rzeczy... druty drutami.pomiar izolacji by się przydał bo ja z uporem maniaka twierdzę  ze sie wszystko starzeje i izolacja przewodu ,,tyż''
A jak się doda do tego jakieś wilgotne środowisko(mokra,wilgotna ściana)to jakieś upływy się zdarzyć mogą.
Miernik izolacji ,,fachowy" drogi więc można wykorzystać różnicówkę jako miernik
czyli...odłączamy podejrzany obwód L,N i wpinamy na odejście z różnicówki,zasilając ją napięciem 230V
jak nie wywali to nie ma upływności można spać spokojnie
czekam

[raw]

Nimom różnicówki. Ściany jakieś takie suche chyba, niezapocone. Izolację mogę przy żyrandolu albo w gniazdkach sprawdzić, a także w piwnicy. Tam wydaje się być ok, ale jest to rodzaj przewodu z wbijanym gwoździem po środku. Domyślam się, że w całej chałupie tak zrobione i zaciapane tynkiem. I teraz nasuwa się filozoficzne pytanie, a co jeśli gwóźdź lekko omsknął się i zahaczył o któregoś druta w przewodzie? Chyba to o czym piszesz @krzyś48.

[Fazi]

Czytam i czytam, bo sam mam podobną myślenicę w moim rodzinnym kwadraciaku z lat siedemdziesiątych. Instalacja na topikach,
podzielone na trzy obwody: piwnica parter piętro . Mam nadzieję, że ojciec nie szczędził na miedzi, bo odbiorników przybywa, a jutro mam założyć mamie w kuchni podgrzewacz wody 1200 W i tak się siebie pytam, czy to wszystko wytrzyma. Piekarnik, podgrzewacz, lodówka i inne gówienka.

Zamontowałem siostrze tam mieszkającej popularne warsztatowe lampy ledowe i chciałem jej wpiąć pod istniejący podwójny wyłącznik i zdębiałem po jego otworzeniu. Ktoś miał niezły polot kolorystyczny lub po prostu komunistyczny dostęp materiałowy.
I stwierdziłem, że na moim poziomie wiedzy + mnóstwo niejasności zacznę od zakupienia bezpieczników automatycznych, coby pół dnia nie spędzić na watowaniu istniejących

No ale to tylko takie luźne wtrącenie w wątek naszego autora, coby go lekko na duchu podtrzymać, że nie jest sam w swoich elektrobolączkach

[krzyś48]

a co jeśli gwóźdź lekko omsknął się i zahaczył o któregoś druta w przewodzie?

Skutki wychodzą przy remontach,np.szczypanie za pędzel,dymiąco-iskrząca dziura po wbitym gwoździu itp.wszystko to przerabiałem i podpowiem zwykły próbnik neonowy świecił się przytknięty do wilgotnej ściany
A zapomniałem niestety mus to zlokalizować i naprawić