Piła rema. Chce kupic ale nie wiem czym sie kierowac

Zaczęty przez mateosj, 2021-01-28 | 12:08:08

Poprzedni wątek - Następny wątek

wojo72

Cytat: istolarstwo w 2021-01-28 | 18:58:36 Wolał bym starego altka zamiast remy. Do polskiej myśli technologicznej bez łomu nie podchodź. Od samego patrzenia na te pokrętła mam odciski.

Deutschland, deutschland uber alles.  ;) Swojego czasu polskie tokarki z Tarnowa sprzedawano w DE jako niemiecką myśl techniczną.

istolarstwo

Miałem starego altka f90. Jedyne czego mi w nim brakowało, to przechyłu. Jeździłem do kolegi na remę. Pochylić i podnieść piłę to była niezła pakernia. Potem kupiłem używanego minimaxa. Moim zdaniem całkiem poręczny sprzęt.
Po czasie zamarzyła mi się motoryka i kupiłem nowego feldera.


Piotr.

wojo72

Ja nie mam nic przeciwko porównywaniu remy i altendorfa. W altku z tego co widze wózek jest na prętach i rolkach a'la brama przesuwna, to jest zdecydowanie prostsze w utrzymaniu niż szyny liniowe i wózki które wymagają dobrych zgarniaczy bo zabiją się pyłem, natomiast wózki mają znacznie większą nośność. Chodziło mi o to uogólnienie o polskiej myśli technicznej bo wszędzie zdarzają się dobre i złe produkty, swojego czasu Korea Północna znana jako KRLD produkowała i sprzedawała całkiem dobre tokarki do metalu zwane potocznie "koreankami" nie tylko do bloku wschodniego ale i na zachód.

mateosj

Cytat: Qiub w 2021-01-28 | 18:02:05
Ten ostatni link wydaje się być ok. Znaczy ta pilarka. Wózek jest oryginał.

Remy wyglądem nie grzeszyly one miały być jak muł - odporne na debili i nie do zaje**nia.
Cena już też taka akceptowalna się robi.

Dzwon do chłopa czy można odpalić i zmacac i czy co nie wyrwane.
Daleko masz do niego żeby zmacac? Może by jeszcze co urwał z ceny jakby z nim na spokojnie pogadal

Spróbuje jutro z nim pogadać. Mama do niego 140km czyli w dwie strony 280. Mało i duzo wiec chciałem wiedzieć już cos więcej na etapie rozmowy.

mateosj

Cytat: istolarstwo w 2021-01-28 | 20:22:51
Miałem starego altka f90. Jedyne czego mi w nim brakowało, to przechyłu. Jeździłem do kolegi na remę. Pochylić i podnieść piłę to była niezła pakernia. Potem kupiłem używanego minimaxa. Moim zdaniem całkiem poręczny sprzęt.
Po czasie zamarzyła mi się motoryka i kupiłem nowego feldera.
Ale ten minimax to z ameliniowym wózkiem był?
Słyszałem że to łatwo uszkodzic tak że potem nie trzyma kątów. Podobna nawet w transporcie jak pasami umocuje to potrafi sie nieodwracalnie rozjechać Prawda to że amleinowa tak ma?
Dlatego mam stresa zeby kupowac leciwa maszyne z wózkiem z tego materiału. Słusznie?

Piotr.

mateosj

#20
Jeszcze jedna sprawa.
Mam aktualnie piłe żeliwna frommia. Tne z długości przy tym kątowniku który wpuszczam w kanałek na blacie. Niestety różnie to wychodzi i strasznie mnie irytuje ciagłe zdejmowanie go i wsuwanie.Poza tym długich desek juz nie mogę ciać bo nie maja podparcia Pomyślałem więc o formacie ale z tego co widze to muszę wydać sporo grosza żeby coś sensownego dostać.Mozę i $ by sie znalazł ale nie wiem czy jestem na to gotowy.
Wymyśliłem sobie też że może zamiast formata kupie dobra ukośnice i dzieki niej bede ciął z długości szybko i sprawnie. Co Wy na to?
Wiem że jak jest wózek to moge tez sprawnie obrzynac (co by mi się bardzo przydało na razie robie to zagłebiarką)
Boje sie troche uzywanego sprzętu który ma byc precyzyjny i kosztowac w okolicy 10k. Co sądzicie o takim rozwiązaniu przejsciowym.
Dodam aktualnie że robie stoły z litego i ogólnie sporo eksperymentuje. Nie robie tego na pełen etat. Ale wszystko a przynajmniej większośc handluje. Przez to nie mam mebli w domu 8)

mateosj

A moze jest tak ze "pełna" piła formatowa da mi zupelnie nowe mozliwosci i warto zainwestowac w nowego Rojka albo Hammera?


istolarstwo