Flex, Boszka, Szlifierka kątowa - jaka?

Zaczęty przez andrzejk82, 2021-03-25 | 19:35:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

piociso

Cytat: r2d2 w 2021-03-26 | 06:31:06 ps jak chcesz robić jedną ręką bez osłony to kup chińczyka łatwiej zadusić silnik (markowa szlifierka ci odleci /odbije a kości nawet nie poczujesz)
Dlatego warto kupić szlifierkę z elektronicznym systemem przeciw odrzutowym. Na pewno bezpieczniejsza. Ja tak zrobiłem.

raw

Możesz też popatrzeć na ofertę hikoki (hitachi). Używałem kiedyś takiej małej od nich, ale nie pamiętam modelu. Przy szlifowaniu sobie radziła, a nie miała na tabliczce wielkiej mocy.

andrzejk82

Moc mi nie potrzebna, Prawdziwe, a nie chińskie, 700W w zupełności mi wystarczy.
Konkluzja jest taka że trzeba podjechać do sklepu i wziąć w łapę narzędzie i sobie przymierzyć. Problem w tym że teraz na miejscu to mało co jest.

Daraas

Ja niedawno nabyłem Bosch niebieski z regulacją obrotów i softstartem za około 270ziko w mrówce...nie wiem czy mają nadal promo na to ... w tych piniądzach wydaje się być sensownym wyborem.


andrzejk82

Też właśnie tą brałem pod uwagę. Czy na najwolniejszych obrotach dało by się spolerować np. tworzywo sztuczne?

Daraas

Cytat: andrzejk82 w 2021-03-26 | 10:38:09
Też właśnie tą brałem pod uwagę. Czy na najwolniejszych obrotach dało by się spolerować np. tworzywo sztuczne?

Na razie wykorzystałem tylko kilka razy do szlifowania płytek także szerszym doświadczeniem się nie podzielę ... :/

Mogę powiedzieć, w porównaniu z dotychczasową B&D że softstart działa zaje**ście, jest dużo cichsza no i ma regulację obrotów, której jeszcze nie miałem okazji wypróbować na różnych pracach. Jest też lżejsza. No i jak by nie było to niebieski Bosch więc liczę na większą żywotność ;)

andrzejk82

Znalazłem sklep stacjonarny i kupiłem makietę ga5030r. Zdecydowała wygoda trzymania w ręku i waga. Każda inna z wodotryskami była niestety ciut za ciężka aby wygodnie operować jedną ręką.

dżon.bambo

#22


Zanabyłem yato YT-82097 z ciekawości, niedługo po nowej 5030r. Czerwona ma 850w, 125 mm, softstart, 3 m gumowanego kabla (ciut grubszy niż w makicie), osłonę, rączkę, klucz i szczotki w zapasie. Co ciekawe do tej pory uważałem, że nie znajdę chudszej w korpusie od makity (18.5 cm obwodu mierzone zaraz pod włącznikiem), a jednak da się, yato ma 18 cm. Kultura pracy podobna, wibracje zbliżone - w czerwonej może ciut większe, ale kręci się szybciej (12k vs 11k rpm). Flansze od makity lepiej spasowane, nadają się też do yato (spodnia ma mniejszy luz na blokadzie).

Podsumowując: jak za około stówkę mniej niż 5030r - nie jest źle. Maszynka całkiem estetycznie wykonana, spasowana, bez nadlewek, szczotkotrzymacze metalowe, luzów/bicia na wrzecionie brak. 3 lata gwarancji po rejestracji. Kosztowała 136 zł, ale przesyłka darmowa. Kupiona na mixtools.pl

r2d2

Ostatnio se sprawiłem boscha 12v-76, malutkie, do kieszeni wejdzie, kabla ni ma, tnie się tym bardzo fajnie - jedyny problem to wysokie obroty (więc szlifowanie tylko korundem)

calandrino

Cytat: piociso w 2021-03-25 | 19:39:09
Taką mam. Nie będę opisywał jej bo wszystko można wyczytać. REWELACJA.

https://allegro.pl/oferta/dewalt-szlifierka-katowa-125mm-dwe4257-reg-obrotow-9552544819

Wspomnę tylko- regulacja obrotów, moc 1500W, mechanizm przeciw odrzutowy, nakrętka bez narzędziowa, softstart i inne.

/link oczywiście przypadkowy/

Ten DeWalt może i dobry ale dla mnie za groźny, za duży, za ciężki i za drogi.
Praca na wyrówniarce praktycznie bez żadnych osłon i nierzadko z dość brawurowo posuwanym materiałem po blacie, mniej adrenaliny mi przysparzała niż cięcie starą 230-ką. Mogłaby spokojnie grać w horrorach. Ksywa jaką jej nadano wskazuje, że odczucia moje podzielali też inni którzy się z nią zetknęli.
Od tamtego czasu nie lubię robić przeskalowanymi względem potrzeb kątówkami.

Od pierwszego wejrzenia za to zaprzyjaźniłem się z Makietą Ga5030r.
Niedawno obstalowałem sobie Boschkę i jest to równie rewelacyjny sprzęt jeśli chodzi o ergonomię, wagę, smukłość. Mający tę przewagę nad japońskim bratem po kolorze, że posiada regulację obrotów.
Zdaję sobie sprawę, że ten DeWalt nie klęknie w sytuacjach które dla moich  szlifierek byłyby zbyt trudnym wyzwaniem. Póki co nie narzekam na brak mocy tym bardziej, że w cenie nowego Dewalta kupiłem wspomnianego Boscha, satyniarkę i kolejną kątówkę Hitachi, model z czasów królowania w stoczniach. Używane ale wszystko w eleganckim stanie.

Cytat: r2d2 w 2021-11-16 | 19:05:01
Ostatnio se sprawiłem boscha 12v-76, malutkie, do kieszeni wejdzie, kabla ni ma, tnie się tym bardzo fajnie - jedyny problem to wysokie obroty (więc szlifowanie tylko korundem)

Od niedawna też ją mam. Jak miałbym się którąś pociąć to tylko nią, jest boska. Jedyny zgrzyt to cena zestawu z bateriami i ładowarką. Amazon jednak umie w promocje i mnie skusił.

r2d2

żeby nie bylo - ta moja makita ma system antyodrzutowy, ale dotychczas udało mi sie go odpalič tylko szlifując beton, oraz podczas cięcia dylatacji w posadzce z bardzo twardej ceramiki jak tarcza zeszla. Ale ciężka jest i daje w kośč  - dlatego mam tego malucha, ostatnio gresik fajnie cięla ;)

piociso

To Kolega chyba nie używał nigdy NOWOCZESNEJ szlifierki jak np proponowana przeze mnie DeWalt. Ma mechanizm przeciw odrzutowy, przy blokadzie tarczy wyłącza się itp.
Jest niebezpieczne ale jak KAŻDE inne narzędzie mechaniczne. I ołówkiem stolarskim można sobie krzywdę zrobić jak się nie myśli.

calandrino

Cytat: piociso w 2021-12-12 | 20:13:37
To Kolega chyba nie używał nigdy NOWOCZESNEJ szlifierki jak np proponowana przeze mnie DeWalt. Ma mechanizm przeciw odrzutowy, przy blokadzie tarczy wyłącza się itp.
Jest niebezpieczne ale jak KAŻDE inne narzędzie mechaniczne. I ołówkiem stolarskim można sobie krzywdę zrobić jak się nie myśli.

No może mam lekką diaksofobię. Poczucie panowania nad sprzętem dają mi szlifierki o mniejszych mocach, niewielkich gabarytów, pozwalające na pewny chwyt jedną ręką (czy DeWalt umie tak układać się w dłoni?).
Istotny jest dla mnie anty-restart. Dobrze mieć dodatkowe ficzery które poprawiają komfort i bezpieczeństwo ale zdecydowana większość prac jakie wykonuję nie prowokuje ryzyka.
Jak już może takowe wystąpić jak np wtedy gdy prułem szafę pancerną, zakładam osłonę, której na co dzień nie używam, łeb z lini strzału i jazda.
Jutro wstawię zdjęcie szlifierek jakie posiadam i sami panowie zobaczycie, że małe niekoniecznie technicznie zaawansowane wzbudzi w Was największe pożądanie.

calandrino

Jedynie Hitachi odstaje bo jest ciałopozytywna, znaczy gruba  i na dodatek straszy przy uruchamianiu czego nie odczuwa się w Boschu czy Makicie  nieposiadających łagodnego rozruchu. Brak w niej antyrestartu, za to jest prawdopodobnie najtwardszym zawodnikiem w tej stawce, mimo, że nominalnie cech*je je podobna moc (mowa o kablowych) Akumulatorówki (poza maleństwem Boscha) tracą na ergonomii przez akumulatory ale są nieźle wyważone i dobrze wyprofilowane. Mam do dyspozycji jeszcze dwie, szkolne czyli pracodawcze w tym jedna 230 ale jak z większości sprzętu otrzymanego do dyspozycji, nie korzystam bo są duże toporne.