Organizacja na montażu

Zaczęty przez Acar, 2018-08-04 | 21:49:46

Poprzedni wątek - Następny wątek

Wojtek Ś

Ja na wiertła i bity kupiłem kiedyś miskę magnetyczna i zawsze mam ja na montażu chociaż ołówki zawsze gdzieś posieje :) miarę zawsze trzymam w bocznej kieszeni i akurat z nią się nie rozstaje a że zawsze na montażu jestem w bojowkach bo to moje ulubione spodnie robocze to kieszenie zawsze też służą za miejsce do przechowywania ale najgorsze jest szukanie w nich poszczególnych pi***ół jak je wadze do kieszeni
Jak nie odpisuje to znaczy że jestem w warsztacie 😉
https://www.youtube.com/channel/UC1nRaa7YKcWv4BcXJn8m_UQ

Kozio

To faktycznie jest problem.

Trzeba wyrobić w sobie coś na kształt przyzwyczajenia.
Np.
Ołówek za ucho...
Miarka na pasku...
Itd.

Jeśli sie mylę to ...
                                    ...to twój problem  😁
Jak masz pytania to dzwoń bo pewnie nie odpisze ...
Tel 503 150 810

M.ChObi

Cytat: Kozio w 2018-08-05 | 08:51:15
Trzeba wyrobić w sobie coś na kształt przyzwyczajenia.
Np.
Ołówek za ucho...
Miarka na pasku...
Itd.

Córka do szafy ( jak Obi przyjedzie )
Wódka po pracy ( nie przed )
Płatność z góry


Człek całe życie się uczy
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

kwita

Uważam, że każdy musi wyrobić sobie swój system, może być wynikiem przemyśleń z kilku sposobów innych ludzi ale powinien być dostosowany pod swój system pracy. Kiedyś kupiłem chyba z 10 miar stanley 3m po 9,99. Niestety nie ma miar wodoodpornych, gdy układam płytki to maszyna do cięcia z wodą niszczy miary (rdzewieją). Taka miarka jest najwyżej na dwie roboty i do kubła. Miary stanley trzymają wymiar więc są ok.

Bladepoland

Z mojego doświadczenia wynika, że liczy się systematyczność. Skąd wziąłeś - tam odłóż  ;D. Z początku to wkurza, ale można taki nawyk w sobie wyrobić. Wydaje się, że tracimy czas, ale jak podliczyć ile czasu zajmuje szukanie zwłaszcza drobiazgów, to okazuje się, że tak jest szybciej. Stosuję osobiście pewną modyfikację, i tak jak niektórzy odkładam do pojemnika. Tym pojemnikiem jest u mnie zamykane pudełko od zestawu z walizką Ketera. Mam tam kilkanaście przegródek i ZAWSZE odkładam bity do bitów, wiertła do wierteł, itd. Oczywiciście jak używam wkrętarki to nie latam z każdym bitem i wiertłem. Tu z pomocą przychodzi jednak Metabo z bs quickiem, więc nigdy nie mam w użyciu więcej niż wiertło i ze dwa bity. No i tego trzeba już jednak pilnować. Nie jest chyba jednak tak źle,  bo przez ostatnie pół roku zgubiłem jedego bita do Assy ;D. I jeszcze jeden nawyk - nigdy nie wrzucam wkrętów gdzie popadnie i nie mieszam ich ze sobą. Jeżeli już to najwyżej biorę woreczek ze struną i wszystkie ewentualne resztki do kupy i potem sortuje raz na jakiś czas na warsztacie. Ale tę metodę to stosuję jak montuje coś gotowego.

Kozio

Dać mu wutki!  ;D
Wszystko fajnie jak robi się samemu. Jak są jeszcze inne ręce do pracy to się robi pi***olnik i wszystko wraca w jednym dużym pudle...
Jeśli sie mylę to ...
                                    ...to twój problem  😁
Jak masz pytania to dzwoń bo pewnie nie odpisze ...
Tel 503 150 810

istolarstwo

Co to, to nie. Wszystko wraca do swoich pudeł. A w warsztacie z busa na swoje półki.

Pozdrawiam, Piotr


Acar

Jutro jak nie zapomnę to zrobię zdjęcia. Bo mam sterte gratów nierozpakowanych. Masakra. Godzina dwie żeby wszystko wróciło na miejsce.
Montażysta za dwa trzysta.

Eustachiusz


tobaniak

A myślałem że tylko ja mam ten problem.
Kieszenie spoko ale zmieniasz portki to już układ kieszeni inny i już nie pamiętasz gdzie co .
Ja też mam jedno pudełko na początku montażu puste i do którego wrzucam bieżące drobiazgi .a w trakcie montażu robię kilka "międzysprzątań " a i tak pod koniec się o wszystko potykam  >:(.
I zawsze przed kolejnym montażem powtarzam :
Baniak! dziś już trzymaj porządek! (i zawsze jest tak samo  )
A jak macie z pakowaniem na montaż? pakujecie wszystkie narzędzia wkręty itp jak leci czy jednak wg jakiegoś planu?

marcin6391

Mam kilka skrzynek z pojemnikami, gdzie posegregowane jest wszystko- gwoździe,wkręty,itp...
Dodatkowo kilka kuwet na rozności.
Do tego 5 miseczek magnetycznych.
Jak zaczynam montaż (90%na zewnątrz- podwórko,działka,trawa) rozkładam membranę dachową na której rozkładam wszystkie sprzęty.
Staram się odkładać na miejsca, ale czase jest z tym różnie...

W warsztacie szafki podpisane - co w środku jest.

I jest w miarę.

tobaniak

Ja też głównie altaniarstwo  :D Ja jak się pakuje to wyobrażam sobie  co będę robił i pakuję po kolei co trzeba .np przychodzę mierzę i rysuję linie (do skrzynki ołówek i miarka ) i tak cały montaż sobie wyobrażam i od razu pakuje co potrzeba  . troche to czasochłonne ale nawet się sprawdza(nie biorę pół warsztatu na montaż tylko to co rzeczywiście potrzebne) 






Stol-Drew

u mnie podobnie a co do pakowania na montaz to obecnie kupuje sprzet x2 i sa w walizkach i ich na warsztacie nie uzywam ,bo nieraz coc wyciagne a potem na montazu nie ma hhehehe.tylko elektronarzedzia pakuje co montaz

Nożyk



Cytat: Stol-Drew w 2018-08-06 | 17:56:25
kupuje sprzet x2

Człowieka nie stać nawet na jednego Festoola tylko jakimiś Parkinsonami kręci, a tu se wszystko podwójnie kupują burżuje jedne.

fyme

On miał na myśli x2 ołówek, 2x kredki, 2x miarka... ;D
A nie tam jakieś festoole ;D