Ja byłem na tym obecnym Tomb Raiderze w dniu premiery. Żona jakoś nie narzekała, ale ....
film jest w dużej części ekranizacją gry z 2013, dwa tygodnie temu kupiłem tę grę i byłem w szoku, oczywiście nie w pełni ale część scen jest nawet identyczna. Gdybym kupił konsolę i grę przed wizytą w kinie chyba bym wyszedł w trakcie. Wygląda to tak jakby scenarzyści nie mieli w ogóle pomysłu.
Do tego główna aktorka - dobrana wg mnie do postaci z gry, jest bardzo podobna, natomiast brakuje jej głównego "atrybutu" i to główny zarzut do całego filmu. Tak być nie może.
Generalnie nie wiem czy film mogę polecić.