Kornikowo - Forum stolarskie
Wiedza teoretyczna => BHP => Wątek zaczęty przez: POGROMCA_KELT w 2024-03-27 | 08:58:27
-
Hej,
Jak się przyuczałem do cięcia na pile stołowej były tam między innymi kwestie dot. bezpieczeństwa, że nie wolno ciąć długich desek w poprzek i dostawionych do przykładnicy bo może dojść do kickbacku. Spoko, rozumiem.
Co jeśli mam tę samą deską na "dżigu" do cięć poprzecznych i dostawioną do przykładnicy (do łapania powtarzalnego wymiaru).
Czy to jest spoko czy nie? W sumie ma podparcie po obu stronach. Do tej pory przed cieciem odsuwałem przykładnicę.
(https://i.ibb.co/6g6rrq3/1711525036402.jpg) (https://ibb.co/m6QbbPL)
(https://i.ibb.co/7r3zmhY/1711525036422.jpg) (https://ibb.co/1RCnWcv)
-
Tak jest bezpieczniej niż bez sanek, bo one gwarantują, że deska jest prostopadle do piły. Mimo wszystko dla uzyskania powtarzalnej długości przyczepiłbym klocek na początku prowadnicy, do którego dostawiałbym deskę, a po odjeździe sanek, na wysokości tarczy materiał będzie już bez kontaktu z prowadnicą.
-
przyczepiłbym klocek na początku prowadnicy
Bardzo dobry pomysł. Wilk syty i owca cała. Dzieki
-
Tak jak pokazałeś jest niebezpiecznie .
Z prawej strony ogranicznik aluminiowy jest za długi ,bo po przecięciu deski zostanie ona między tarczą piły a przykładnicą . ogranicznik powtarzalności ma jeździć razem ze stołem
-
Złap ściskami do sanek kawałek listwy z klockiem ograniczającym długość deski a przykłądnicę odsuń.
Na pewno będzie zdecydowanie bezpieczniej...
-
Złap ściskami do sanek kawałek listwy z klockiem ograniczającym długość deski a przykłądnicę odsuń.
Tak robię zazwyczaj, tutaj jednak deska jest dłuższa do ucięcia niż sanki.
Wojput poddał pomysł żeby dopiąć tego klocka do przykładnicy o czym nie pomyślałem :-)
-
Tak robię zazwyczaj, tutaj jednak deska jest dłuższa do ucięcia niż sanki.
No toż właśnie mówię. :) Wysuń listwę z ogranicznikime poza sanki...
-
No toż właśnie mówię
To ja chyba jakiś nie kumaty ;D
Jak wysunąć to ograniczenie poza sanki jak mam sanki krótsze niż deskę jaką potrzebuję uciąć?
Ten klocek daję zawsze do środka i ściskam do ścianki sanek. Na zdjęciu w pierwszym poście jest ta konkretna sytuacja (deska dłuższa do ucięcia niż szerokość sanek)
-
ak wysunąć to ograniczenie poza sanki jak mam sanki krótsze niż deskę jaką potrzebuję uciąć?
Ja robię tak. Listwa z klockiem ograniczającym jest lekko ponad ciętą deską złapana do sanek dwoma ściskami. Klocek tez małym ściskiem złapany do listwy (można tez przykręcić wkrętami).
-
Ja robię tak
Ok łapię. Ma to sens. Dzięki za rysunek pomocniczy :)
No dobra , nie kombinuj...
Cała zabawa w drewnie to jedno wielkie kombinowanie.
Bezpieczeństwo jednak najważniejsze.
-
KrissK dobrze pokazał .
Zrób sobie listwę z ogranicznikiem na końcu (mały wymiarowo ) będziesz miał na inne okazje .
-
Ale w takim przypadku jest podobna sytuacja jak z przykładnicą bo prawa strona deski cały czas ma podparcie i nie istotne czy zaklinuje ją pomiędzy przykładnicą a tarczą czy pomiędzy tarczą a kołkiem na desce. Za każdym razem tak samo może nam przypi***zielić. Klocek do przykładnicy jest ok bo wtedy nie ma się jak klinować.
-
Ta listwa z klockiem jest przymocowana do sanek i jeździ razem z deską i sankami.
Do tego cięta deska ma z tyłu oparcie na całej szerokości sanek.
Tam nie ma się co i gdzie zaklinować.
A przypi***zielić w ryj to i tak zawsze nam coś może w najmniej oczekiwanym momencie. Takie koszty musisz mieć wliczone w tę zabawę :)
-
Chłopaki generalnie podali już dwa rozwiązania, jak dobrze technicznie podejść do tematu. Ale o ile masz na warsztacie jeszcze ukosnice, a tych kawałków do ucięcia więcej, to osobiście bym wolał tego typu kawałki ciąć właśnie na ukośnicy - myślę, że nawet trochę bezpieczniej i wygodniej.
-
Ta listwa z klockiem jest przymocowana do sanek i jeździ razem z deską i sankami.
Do tego cięta deska ma z tyłu oparcie na całej szerokości sanek.
Tam nie ma się co i gdzie zaklinować.
i tu się niestety mylisz, mocowanie listwy do sanek nad materiałem to bzdura,
nie uchroni przed klinowaniem materiału, wystarczą setne milimetra luzu na prowadnicach sanek i nieszczęście przy klinowaniu gotowe, raz to Twoje bezpieczeństwo, dwa to sprzęt, jak zklinuje i pi***olnie to pomijam co może się Tobie stać, bo to oczywiste, ale trzeba też myśleć o sprzęcie, tarcza może sie wygiąć, niby stówka czy dwie ale szkoda, wałek też może dostać bicia, przykładnica może się wygiąć lub wyrwać jej mocowanie, sanki szlak może trafić po może je razem z materiałem unieść.
Pozatym kombinacje ze ściskami i listewkami montowanymi do sanek to nie wygodna robota, nie masz jak dobrze i wygodnie trzymać rąk na nich. wejdą ci jakieś trociny pod tą listewkę, nie widać tego bo listewka z góry zasłania i już materiał dokładnie nie przylega do przykładnicy sanek, tniesz krzywo.
Zrób tak jak pisali powyżej, kawałek listewki złapanej do przykładnicy ściskiem, jaką masz różnice czy dopychasz do przykładnicy czy do listewki zamocowanej do niej ? W pracy żadna, a mniej kombinacji i dużo bezpieczniej i wygodniej, grunt żeby listewka kończyła się przed linią tarczy i cięcia .
-
Zdecydowanie tak najbezpieczniej.
Nawet w ukośnicy jak damy opór po złej stronie tarczy to najpewniej wyrwie (podrzuci) odcięty materiał i nieszczęście gotowe.
-
Bo po prawdzie to należy stać po stronie odcinanego elementu ( tego między tarczą a ogranicznikiem ) i trzymając jego rękoma i sanki - przecinać . ogranicznik ma być mały np 1 cm i na pewno będzie dobrze
Mery też ma rację ---większą rację dla niewprawionych :)
-
Wkleić na taśmę dwustronną w tym miejscu kawałek sklejki gruby np na 5mm i po sprawie.
-
Przy następnej okazji tak zorobie.
Tamto już pokroiłem i jest git.
nie istotne czy zaklinuje ją pomiędzy przykładnicą a tarczą
Wydaje mi się, że pewnie w 99/100 przypadków będzie jeździć razem z sankami i byłby git. Byłoby gdyby nie ten brakujacy 1/100 przypadków ;-)
Jeśli deska będzie szeroka i się zaklinuje to wystrzeli jak się cofnie sanki albo spróbuje wyciągnąć przeciętą deskę, a przy takim cięciu na sankach jesteś prosto na lini ognia.
Ale o ile masz na warsztacie jeszcze ukosnice
Ukośnica jest ... w planach 8)
dopychasz do przykładnicy czy do listewki zamocowanej do niej ? W pracy żadna, a mniej kombinacji i dużo bezpieczniej i wygodniej, grunt żeby listewka kończyła się przed linią tarczy i cięcia
Tak, różnica w zasadzie w tym przypadku jest żadna i nawet wygodniej będzie dać do przykładnicy klocka. Problem może się pojawić jak będę potrzebował uciąć ciut dalej niż odsuwa się przykładnica. Wtedy taka dodatkowa listewka mogłaby pomóc. Mogłoby się zdarzyć tak, że zaczęłaby się uginać to bym tego nie używał bo bezpieczeństwo ważniejsze i szukałbym innego sposbu (nawet piłę reczną).
-
raz to Twoje bezpieczeństwo, dwa to sprzęt, jak zklinuje i pi***olnie to pomijam co może się Tobie stać, bo to oczywiste, ale trzeba też myśleć o sprzęcie, tarcza może sie wygiąć, niby stówka czy dwie ale szkoda, wałek też może dostać bicia, przykładnica może się wygiąć lub wyrwać jej mocowanie, sanki szlak może trafić po może je razem z materiałem unieść.
Dobrze, że za dwa dni święta. Pójdę do kościoła podziękować opatrzności, że przez tyle lat cięcia w taki sposób nigdy te setne części luzu na prowadnicach sanek nie doprowadziły do wypadku i nadal żyję. :). Powiem więcej - sprzęt też nigdy nie ucierpiał.
P.S.
Nie szlak tylko szlag.
-
@Mery (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=3) przy takim czarnowidztwie to strach się za cokolwiek zabierać bo wszędzie czai się niebezpieczeństwo. W tej zabawie nie ma 100% gwarancji, że nic się nie stanie. Zawsze można dostać w łeb odpadem, może coś sklinować, możesz nieutrzymać materiału, narzędzie Ci objedzie itp. itd. i milion innych przypadków. Chodzi tylko o to, żeby niepotrzebnie nie zwiększać szansy na zrobienie sobie krzywdy. Jeśli coś można zrobić bezpieczniej to jasne, że trzeba tak robić.
Ale niech ktoś pierwszy rzuci kamieniem kto jest bez winy, kto ani razu nie poszed na skróty, nie zjadła go rutyna, słabszy dzień, odrobina zapomnienia, pośpiech itd. Zakładam, że wielu z nas się skaleczyło, uderzyło, coś tam sobie innego zrobiliśmy a po fakcie przyszło opamiętanie jaki człowiek głupi i naiwny i nie przewidział tego. Oby tylko nie było to nic poważnego - tego sobie życzmy teraz i na wieki wieków Amen. :)
-
wszytko co napisałes święte słowa :)
nie ma 100% pewności że wszystko pójdzie super
nie nalezy zwiększać szans zrobienia sobie kuku
i nie ma takiego co nie chodzi poszedł nigdy na skróty
AMEN
dodam jeszcze pilnujcie swojego bezpieczeństwa i innych, a głupie pomysły należy dusić w zarodku