Nie cierpię tych gumianych. Ostatnio znalazłem akceptowalne "sita" w casto, ale i tak wolę inne.
Albo rękawiczki tzw "mechaniczne", dość grube, wnętrze skórzane. Ale dobrze czuć co się łapie itd.
Albo lateksowe (wolę je niż te modniejsze aktualnie winylowe itp bo lateks się mniej drze).
Pierwsze do noszenia, przykręcania, składania itp. Drugie do świnienia się w farbach i klejach.
Jak gdzieś są wirujące wałki czy ostrza to jak koledzy wcześniej pisali. Ew. lateks, choć pewnie szybko się potarga.
Do drzazg przydaje się klej cyjanoakrylowy, najwygodniej w formie żelu. Kropisz na drzazgę i po minucie wyciągasz ją razem z kroplą kleju. Bez babrania igłami, szukania lup itd.