Wracaj nam szybko do zdrowia, żeby na Lubdrew się zagoiło.
W mojej hiszpańskiej zawodówce stolarskiej mieliśmy taką maszynę strugarko coś tam co robiło wpusty z jednej strony a ten sam silnik kręcił też wałem z nożami. Kolega postawił na przykładnicy spryskiwacz z ropą do spryskiwania stołu. Maszyna wibrowała w czasie gdy kolega robił te wpusty i butelka plastikowa spadła na kręcący się bęben z nożami. Odruchowo wyciągnąłem rękę, żeby podnieść butelkę znad tnących ją noży i czubeczek "umoczyłem". Widok był podobny. Oczywiście maszyna miała taką zabezpieczającą gąsiennicę do przykrycia kręcących się noży, ale kto by tam się przejmował bhp
.