Oto co może się stać jak się kupi samoróbkę. Niby fachowa robota, podobno w Poznańskim Ceglorzu ale jednak to nie atestowana maszyna.
Ustawianie stołów, pierwsza klasa, stabilność, idealnie proste bo planowane blaty to na plus. Niestety wał dość nietypowy. Szkic jego przekroju również dołączam.
I co się stanęło? Łeb mi prawie urwało jak jeden z noży wyrwało z wału. ku**a, jaki to huk a maszyna kręciła dalej bo przecież nie ma zabezpieczeń a bez jednego noża takich drgań dostała, że po garażu zaczęła skakać. Jak wypi***oliłem stamtąd to taki speed miałem, że chyba mistrzostwo świata na 100m. A pędziłem do bezpieczników, żeby tak to cholerstwo zatrzymać.
Nie życzę nikomu takiej przygody.