Ogólnie temat raczej nie groźny, ale dla początkujących majsterkowiczów (jak ja) cenna przestroga. Nie proponuję na siłę wyciągać noża z klinem z drewnianego struga, bo może się to kiepsko skończyć. Ja, żeby po wyjęciu ostrza ręce nie szarpnęły mi na dwie strony starałem się równoważyć siły, żeby w kontrolowany sposób wyszarpnąć komplet (nóż + klin) i przez to zaraz po wyszarpnięciu siła przeciwna do wyciągającej cofnęła mi nóż w stronę struga, tyle że na miejscu struga był już... mój palec, który niestety musiał przywitać nieproszonego ostrego gościa. Skończyło się na raczej niegroźnym nacięciu skóry, ale po co fundować sobie takie "przyjemności", jest nauczka...