Gdzieś w sieci był film amerykańskiego kolegi (nie Johna) jak opowiada dość szegółowo co się stało przy pracy bez klina. Niestety nie pamiętam gdzie. Równał jakieś drzwiczki chyba i poderwało mu na piłę. Odrzut był silny i lecący materiał uderzył go w brzuch. Nastąpiło skręcenie w prawo i lewa ręka poleciała na piłę. Na szczęście palce zostały.
Moim zdaniem ten przykład świetnie pokazuje jak ważny jest klin, osłona na tarczę i trzymanie łap z daleka.