Dzisiaj przyszło mi osadzić siekierkę na trzonku. W sumie trzeba było dopasować trzonek do gniazda.
Czynność prozaiczna.
Aby tego dokonać użyłem: dlutka, młotka, piły grzbietnicy (akurat taka była pod ręką), szlifierki taśmowej, kątówki
Oto efekt (pomijając osadzoną siekierkę
)
A teraz niech ktoś zgadnie, które z wyżej wymienionych narzędzi okazało się najbardziej niebezpieczne