Na miejscu pełen luz, rezolutna pani w rejestracji spytała najpierw o skierowanie, a po mojej interwencji słownej postraszyła psami i kazała czekać, aż zejdzie lekarz.
Moja żona niedawno bawiła się piłą łańcuchową i musiałem z nią szybko jechać do szpitala. Na SOR wszytko w porządku, kolejka tylko na 6 godzin. Dowiedzieliśmy się na przykład że jedna pani wymaga natychmiastowej interwencji lekarza bo ją ugryzł chomik. Chyba miał duże zęby. Więc nie ma się co dziwić że trzeba poczekać.