Wiedza teoretyczna > BHP

Organizacja na montażu

<< < (3/8) > >>

Nożyk:
Przez ostatnie powiedzmy jakieś 5-6 lat zgubiłem dwa śrubokręty i nóż. I to dlatego, że pracowałem w nocy na otwartej przestrzeni i jakoś tak nie szło znaleźć.
Uwielbiam kieszenie pod każdą postacią, najczęściej wystarcza mi kilka w spodniach/spodenkach roboczych ewentualnie dowieszam na pasie ze dwie, trzy nieduże sakiewki z demobilu zapinane na rzep (zwłaszcza przy pracach wysokościowych), a na chłodniejsze dni mam bezrękawnik też z kilkoma kieszeniami.
Ostatnio w LM kupiłem kaburę Dextera, ale jakoś nie było dobrej sposobności na testy.

P.S. Staram się też wyznaczyć sobie ze dwa, trzy miejsca w przestrzeni na robocie gdzie tylko tam odkładam narzędzia + monterkę pod ręką, przez co czasami jestem narażony na "dacie łacha" przez ziomka czy klientów, że ciągle zapitalam w tą i z powrotem, bo odkładam wszystko na z góry upatrzone miejsce. Od taki nawyk

massivewood:
jeżeli mogę wtrącić się to
Naturalnie masa osób które pracują robią wokół siebie bałagan , ładnie to tylko to wygląda na filmikach instruktażowych
Znam kilka osób pedantycznie podchodzących do sprawy lecz czas na układanie na miejsce narzędzi zajmuje im około mnóstwo cennego czasu
Proces twórczy wymaga skupienia się a bałagan można nazwać artystycznym, dlatego tez osobiście mam jedną skrzynkę z pi***ołami gdzie mam kilka miarek ołówków itd.
roznoszę je po wszystkich kątach a na koniec montażu zbieram liczę i robię bilans strat :)
Ale jak ktoś lubi może wyglądać jak muł obładowany przydasiami :)

Kris:
Od kiedy to majster ma wiedzieć gdzie co leży? Ważne, żeby pomocnik wiedział i podał kiedy trzeba :D
Majstrem nie jestem i nie mam pomocnika więc radzę sobie wykładając wszystko ze skrzynek na montażu na matę. Wzrokowo złapię co gdzie położyłem na początku i pilnuję, żeby odkładać na miejsce. Lepiej tak, niż szukać kilka minut w bałaganie.

kwita:
Kiedyś kupiłem kaburę i to nawet 2-3. Wszystko ładnie , pięknie ale gdy teraz jest tak ciepło nie wyobrażam sobie być tak jeszcze oklejonym :). Wiem też jak boli wkładanie rąk do kabury po bita i spotkanie z wiertłem do drewna... Na tacy gdzie wrzucam drobne elementy wszystko widać :)

istolarstwo:
U mnie większość drobiazgów jest w lbox od wkrętarek, miar mam kilka, żółte stanleje pilnuje ich pomocnik. Dodatkowo zawsze jedna dodatkową leży w busie.

Pozdrawiam, Piotr

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej