Cześć wszytkim,
opiszę tu swoją dzisiejszą traumę, niejako "ku przestrodze", może inni znają podobne historie.
Wynajmuję lokal w większym kompleksie po drukarni, działam tylko po regularnej pracy. Ok. 11.30 dostałem telefon o treści mniej więcej "Marcin, pali się u Ciebie , przyjeżdzaj szybko".
Na miejscu zastałem 4 wozy strażackie, całą litanie ludzi włącznie z kryminalnymi.
Na szczęście żaden człowiek nie ucierpiał.
Bilans strat materialnych... teraz ciężko ocenić dokładnie. W lokalu nie da się dzisiaj oddychać. Spłonął kącik do ostrzenia, część elektrogratów, oraz nadpalone zostały szafka narzędziowa i świeżo picowana strugnica... maszyny uchowały się bez szwanku.
Nie widać tego na zdjęciach, jednak w pewnym momencie nastąpił wybuch (pył drzewny wszędzie na podłodze + wysoka temperatura). Z dwóch dużych okien wyleciały poczwórne szyby.
Postawa innych wynajmujących godna podziwu, zużyli ok 10 gaśnic przed przyjazdem Straży Pożarnej. Narażając siebie próbowali ugasić pożar w lokalu wynajmowanym przeze mnie.
Teraz czeka mnie przygoda z:
- elektrykiem - trzeba wydzielić bezpieczny obwód do remontu, bo część izolacji na obwodach jest stopiona
- ubezpieczycielem - właścicielem budynku jest Państwowa Akademi Nauk, a ja jako amator mam tylko ubezpieczenie na życie
- remontem - podobno trzeba drzeć tynk do cegły i wszystko kłaść od nowa - nie mam doświadczenia w pogorzelisku.
- znów elektrykiem - po remoncie ścian część instalacji pewnie będzie kładziona od nowa.
- oraz pewnie wieloma innymi sprawami...
Przyczyna jest nieznana, strażacy mówili o zwarciu instalacji eleketrycznej - listwy zasilającej. W tej chwili ciężko mi się do tego odnieść - jest zbyt wcześnie.
Od razu rozwieję wątpliwości - wyłącznik główny prądu w lokalu odłącza też "portiernie", gdzie 24h ktoś przebywa + znajdują się systemu alarmowe budynku. To strara, aluminiowa instalacja. Nie mogłem wyłączyć wszystkiego jednym grzybkiem, powinienem więc zachować szczególną ostrożność i zawsze odchaczyć wszystkie punkty na mapie lokalu manulanie. Nie zaprzeczam, że tym razem mogłem zapomnieć. Jeżeli robisz coś 99 razy na 100, a zapomnisz tylko raz, to wiedz że ten jeden może być najgorszy.
To co mogę powiedzieć "na gorąco" to, żebyście drogie Korniki zawsze uważali na BHP, wyłączanie prądu w lokalach, odpady łatwopalne... dosłownie na wszystko to, co może sprowadzić zagrożenie na Was lub innych wokół.
Stolarnia to środowisko gdzie o pożar bardzo łatwo, nie zapominajcie o tym!
Trzymajcie się bezpiecznie.