Blat okazał się bardziej krzywy niż Wam napisałem, ponieważ po długości też nie był prosty. W najgorszym miejscu odstawał od szafki na ok 8mm.
Najpierw próbowałem metody żelazka i usuwania wilgoci - bez widocznych rezultatów.
Potem wziąłem parownicę i nawilżyłem stronę wklęsłą - po szerokości blatu wyrównało się o połowę, po długości z 8mm zostało jakieś 5-6mm. Niestety nawilżenie spowodowało inne problemy, uwidoczniło się jedno pęknięcie, musiałem drewno podkleić. Do tego podniosły się włókna w kilku miejscach.
Zaolejowałem blat i wczoraj przykręciłem go do szafek. Oczywiście musiałem użyć trochę siły, wyrównało się i na razie nic się nie dzieje. Dzisiaj wycinam otwór na płytę grzewczą.