Czy ktoś z was ma doświadczenia w impregnacji zanurzeniowej?

Robię aktualnie konstrukcję nad grządkami i postanowiłem spróbować z taką formą impregnowania. Zbudowałem wannę do impregnacji, kupiłem brązowy impregnat do drewna konstrukcyjnego w klasie zagrożenia I, II i III (https://allegro.pl/oferta/impregnat-konstrukcyjny-5kg-brazowy-koncentrat-1-9-dekspol-10525859150).
Moczę elementy po 4h-10h, nie wiem jaki faktycznie daje to skutek, jakie wysycenie drewna, niemniej największy problem jaki mam to barwa drewna.

1. Po pierwsze to kantówki, które szły pierwsze są dużo ciemniejsze niż te z 5-tej tury.
2. Po drugie wszystkie są bardzo nierówno wybarwione,  u góry dużo bardziej niż na bokach i dole (góra niemal czarna, pozostałe strony w kolorze słomkowym).

Na 100% nie wynika to z dostępności impregnatu do drewna, bo zarówno od dołu jak i boków stosuję przekładki i impregnat swobodnie opływa cały element.
Wygląda to bardziej w ten sposób, że barwnik (pigment) ma tendencję do odkładania się (opadania) na dany element od góry i większego wybarwienia właśnie od tej strony.
Na efekt nie ma wpływu ani długość moczenia ani chropowatość elementu tylko właśnie jego ułożenie.
W dodatku z każdym kolejnym wkładem barwa ucieka od początkowego brązu bo brązowo-fioletową, tak jakby zmniejszała się ilość tego "pigmentu" w wannie.

Jakie macie wy doświadczenia w tym względzie?
Jakieś rady jak uzyskać równe wybarwienie?