Witam.
We wrześniu ubiegłego roku kupiłem modrzew syberyjski. Przyjechały zapakowane w worek foliowy deski. Deski zabezpieczyłem impregnatem Remmers IG-10 a następnie olejem tej samej marki. Przez zimę deski leżały pod wiatą, czasami przykrywałem je fiolą aby nie nawiało na nie śniegu. Wiatr zdmuchiwał folię więc nie można powiedzieć, że były zbyt szczelnie przykryte. Na wiosnę deski zostały zamontowane na nowym tarasie. Wszystko było z nimi w porządku. Jednak kiedy spadł deszcz deski zaczęły pokrywać się czarnym nalotem, po konsultacjach okazało się że jest to pleśń. Remmers ma to gdzieś, bo nie potrafią nawet powiedzieć czym usunąć tą pleśń. Może jakieś podpowiedzi z Waszej strony? Sprawdzony środek? Nie chce czyścić całego tarasu (12m2) szlifierką. Wolałbym użyć chemii do usunięcia pleśni.