Natknąłem się na opis zrobienia odpowiednika oleju duńskiego z gotowych składników.
Są to:
Lakier jachtowy
Olej lniany
Terpentyna lub inny rozcieńczalnik do wyrobów olejno-ftalowych.
Miałem resztkę oleju z firmy Bartek, ma on jakieś domieszki ale z tego co z firmą rozmawiałem, lniany jest jego podstawowym składnikiem; niskoaromatyczny rozcieńczalnik do olejnych i dziś dokupiłem lakier jachtowy z V33.
Zmieszałem w proporcjach 2 części lakieru + 1 oleju + 1 rozcieńczalnika, nałożyłem pierwszą warstwę (schnie teraz), wchłonęła się ładnie w sosnową listewką, obok położyłem warstwę czystego lakieru, ten wchłonął się w miękkie części, na twardszych pozostawił błyszczącą warstwę, ona też się pewnie częściowo wchłonie, zanim położę drugą warstwę.
Próbka z "olejem duńskim" jest idealnie matowa po pierwszej warstwie.
Jakiś czas temu z
@Qiub -em tak sobie kulturalnie rozmawialiśmy, i un wysnuł tezę, że te niektóre twarde oleje, to nie oleje, a bardziej lakiery, czemu nie chciałem dać wiary
![UĹmiech :)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/smiley.gif)
. Ale chyba muszę to zrewidować, choć to tylko na podstawie doznań węchowych
![Chichot :D](https://kornikowo.pl/Smileys/default/cheesy.gif)
, otóż mocno się zdziwiłem po otwarciu tego lakieru jachtowego (a nie miałem z nim nigdy wcześniej do czynienia), bo okazało się jak powąchałem ... to pachniał jak olejowsk Saicosa
![Chichot :D](https://kornikowo.pl/Smileys/default/cheesy.gif)
, wiem że miarodajność takiego badania jest mizerna, ale powiedzmy że zwątpiłem i chyba ma skubany blacharz rację, jak nie całą to trochę
![DuĹźy uĹmiech ;D](https://kornikowo.pl/Smileys/default/grin.gif)
Na cholerę mi to?
![UĹmiech :)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/smiley.gif)
Ano lubię takie eksperymenty, jest też rzecz jasna aspekt cenowy takiego działania, litr duńskiego to wydatek ok 100-130 PLN (mówię o fidesie i rustin), tyle że ja przy swoim przerobie tego litra nie wykorzystuję a nie jest to produkt który po otwarciu może sobie stać, a mniejsze opakowania nie kosztują proporcjonalnie mniej. Druga sprawa że muszę je zazwyczaj zamawiać przez internet, bo na wiosce tego w sklepach nie ma, a i w marketach w Łodzi, ani fidesa ani rustina nie można kupić. A te składniki mam pod ręką.
Trzecia rzecz to taka, że ja osobiście mam z lakierami nie po drodze, no jest dla mnie wyczuwalna i przyjemnościowa różnica między drewnem odciętym warstwą lakieru na powierzchni.
Czyste oleje mają tą wadę że jednak schną długo i czasami cierpliwości mi brakuje by czekać tydzień czy dwa zanim sobie to np. powoskuję
![UĹmiech :)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/smiley.gif)
.
Nie zakładam że ten sposób zabezpieczania drewna jest lepszy, doskonalszy - ja tak lubię dla siebie.
Dam znać i wrzucę fotki z próbek niebawem.