Witajcie,
Szukam sensownego jakościowo i ekonomicznie rozwiązania szuflad.
Warunek konieczny - brak wystających uchwytów (mało miejsca i nie chcę obijać nogami).
Idealnym rozwiązanie byłbym Blum z tip-on blumtion, ale przy 12 kompletach cena mocno idzie w górę. U Hetticha problem z rozmiarem 250mm (będę też potrzebował dłuższych) - niby w katalogu jest, ale w sklepach nie widziałem. A o GTV mało kto ma tu dobre zdanie
Druga opcja to fronty uchwytem frezowanym, ale wtedy lakierowanie i ponownie koszt rośnie. Poza tym stolarz robiący zabudowę kuchni sugerował, że lakier ma ograniczaną wytrzymałość i prędzej czy później zacznie się wycierać (wierzyć mu?).
Wpadłem więc na pomysł frontów akrylowych, ale nie ma chyba możliwości zamówienia z frezem.
Szuflady będą stanowiły odpowiednio elementy szafek nocnych (jak poniżej) oraz szafy w zabudowie.
Czy w tej sytuacji uchwyty wpuszczane lub krawędziowe to jedyna opcja, żeby nie zbankrutować na prowadnicach?