Żeby to wszystko miało sens, trzeba mieć możliwość precyzyjnego odmierzania, tak jak ma to miejsce w oryginalnym systemie. Jeśli chodzi o ustawianie odległości 37mm od krawędzi płyty, to rozwiazanie nieco podobne, choć w uproszczonej formie.
Podfrezowania w hpl na ciasno. Całość skręcona na śruby na gwint w hpl. Jest dzięki temu możliwość kalibracji lub przestawienia na inny wymiar. Na zdjęciu kawałek formatki z oryginalnie fabrycznie powierconymi otworami. Wystarczyło opuścić w otwór trzpień we wrezarce, wyregulować i zacisnąć ramię kalibracyjnych. Czynność powtórzona z drugim, a następnie zamienione ramiona miedzy sobą i sprawdzenie czy są identyczne. Na szczęście są
.
Tym samym mamy załatwioną kalibrację nr 1.
Teraz przyszedł czas na to by otwory wiercone były co 32mm od odpowiedniego punktu formatki. Ponownie z pomocą przyszła oryginalna fabryczna powiercona formatka.
Proces kalibracji rozpoczyna się od ustawienia szyny. Zastosowałem... tak, tak wszyscy znamy t9 ustrojstwo. Stoper drukowany przez Marka20. Mamy zatem zderzak.
Następnie trzeba było użyć wspomnianej wcześnie fabrycznej formatki. Opuściłem gałkę z blokada do powierconej listwy, a następnie całość przesuwałem tak długo, aż trzpień we frezarce wpadł do pierwszego otworu w formatce. Miałem zatem układ odniesienia.
Teraz przyszła kolej na blokady, żeby mni sie ta powiercona listwa nie przesuwała. Zastosowałem kawałki plastiku z powieconymi i nagwintowanymi otworami. W otwory wkręcone zostały sztyfty imbusowe. Wystarczyło teraz je dokręcić, nadmiar z prawej strony co wystawało odciąć na równo z końcem szyny. Finalnie jest nieco krócej jak na zdjęciu, ale na potrzeby zrozumienia tematu przyjmijmy, że jest ok.