Wasze projekty > D.I.Y.

Jak sobie poradzić bez lamelownicy

(1/3) > >>

grekot:
Witajcie.
Stanąłem przed koniecznością wykonania na szybko blatów kuchennych z desek sosnowych. Docelowo mają być blaty z dębiny, ale stolarz który ma je wykonać nie wyrabia z terminami, a ja muszę skończyć zabudowę kuchenną.
Deski to pozostałości z desek szalunkowych, z tym że zakupione było za dużo desek i pozostał mi około m3 nieużywanych desek sosnowych, które maja za sobą 2 lata suszenia na wolnym powietrzu i zaczynam je wykorzystywać do rożnych projektów.

Ale przejdźmy do sedna sprawy. Deski pociąłem na listwy o szerokości około 8cm i długości 250cm, wyrównałem je na strugarce scheppach hms1070, uzyskując z desek o wyjściowej grubości 32mm, materiał na klejkonke o grubości 28mm.
Stanąłem przed problemem jak wzmocnić połączenia desek w klejonce, a dodatkowo zapewnić sobie stabilizację podczas klejenia.
Postanowiłem wykonać to w sposób podobny jak z użyciem lamelownicy, ale ja użyłem do tego frezarki górnowrzecionowej z frezem jak na zdjęciu.

Jak widać na zdjęciach wyfrezowałem rowki o szerokości 8mm i długości około 8cm, w których umieściłem wykonane przez siebie lamelki.
taki sposób świetnie spisał sie podczas klejenia, a myślę że stanowi tez niezłe wzmocnienie połączeń.

KolA:
Pomysłowy Dobromir :)
Sprytne i proste rozwiązanie.

Mery:
jak nie miałem lamelownicy też sobie radziłem w ten sposób i nie jest to skomplikowane a bardzo ułatwia klejenie :)

eso:
Bardzo dobry patent

istolarstwo:
Łeee, to ja zaczynałem od frezu 4mm i ori lamelek.

Pozdrawiam, Piotr

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej