Każda konstrukcja ma swoje wady i zalety...
Wypadając z hamaka jednak lądujemy nie w jego osi, ale lekko obok, więc dramatu być nie powinno, to raz. Dwa - nie będziemy wysoko, raczej pupa będzie ok 20-30cm nad tymi podwójnymi belkami, więc z wysoka nie spadniemy
Poskładać oczywiście można, bo dlaczego by nie? do odkręcenia kilka wkrętów i śruba ściągająca do poluzowania.
Wadą, którą ja stwierdzam jest masa - żeby przenieść trzeba dwójki dorosłych osób, dzieci nie poradzą sobie.
Mam przygotowany materiał na drugą sztukę z kantówek 75x75mm, uciętych na długość 180cm. Będzie nieco mniejszy i na pewno lżejszy.
Koszt wyszedł w granicach 100zł (0,75 białej farby, trochę drewnochronu i wkręty) Kantówki zdobyczne są.
Uważam, że było warto.
Tym bardziej, że ja nie pracowałem z takimi technologiami nigdy wcześniej na tą skalę, a w planach mam postawienie takiej dość dużej wiaty. Traktuję tą konstrukcję, jako pierwszy trening. Drugim treningiem będzie druga smuklejsza konstrukcja hamaka.
Trzecim treningiem będzie postawienie kanciapy na kosiarkę, taczki i grabie - już nieco wczoraj przygotowałem się do tego.
Wszystko rysuję najpierw w plikach CAD, trasuję wg wymiarów z cada, a następnie docinam "próbne" elementy i ewentualnie koryguję wymiary z natury.
Na narzędzia wydałem:
1200zł - ukośnica
178zł - frezarka górnowrzecionowa MCallister (hihi - taniocha)
2x 25zł - dwa frezy "marki" Dedra
tarcza drucianka i tarcza nylonowa - jakieś 35zł
dłuto - 30zł
Mam oczywiście sporo sprzętu swojego wcześniej kupionego - wiertarki, wkrętarka udarowa, flex, strug elektryczny, jakaś pilarka "topex", dwie pilarki łańcuchowe, wyrzynarka, itp. Trochę tego jest, ale większości nie używałem jeszcze przy tych "projektach".
No i wiadomo - drobny sprzęt - ołówki, poziomice, sznurek, kątowniki, miary, wiertła, bity, klucze
Oczywiście satysfakcji z wykonania czegoś samodzielnie nie da się wycenić, a jest to bardzo wiele warte