Wasze projekty > D.I.Y.

Laser DIY

<< < (2/3) > >>

AC:
To co było robione w poniedziałek...

Szukanie stopy od frezarki... gdzieś musi być


Ostatnio do frezowania używałem chińskich starych frezów. Teraz nie dałem rady z tego korzystać.


Szablonik udało się poprawnie wymiarować i wyciąć za 4-5 razem.


Przygwożdżony.


Włosówka + frezarka


I najważniejsze to otwory pod łby śruby na odpowiednia głębokość.
Przy tych profilach i innych też śruba nie może przejść przez nakrętkę bo wszystko jest luźno.


Tulejki kopiujące po latach znowu do czegoś się przydadzą i frez 12,7mm mam też zgrubny ząbkowany 12mm.
Kupiłem jako komplet.


Regulacja wysokości frezarki pod stołem.
W frezarce rozleciał się zacisk do ograniczania głębokości. Trzyma się grawitacyjnie w specjalnym łbie śruby bo jest to wycięta łezka jak do wieszania obrazków.
Więc do góry nogami wypada. Sprawiło to później problem przy jakości wykończenia. Bo głębokość nie zawsze równo była.


Przymiarka rolki paska zębatego. Na parę razy trzeba było frezować żeby w końcu złapać dobry wymiar.


I frezowanie głębszej kieszeni żeby też stopka elementu weszła.

Na szczęście to jest tylko żeby element wszedł trzymał będzie się na płaskowniku. Wiec nie ma problemu że nie równo.
Dodatkowo to pasek zębaty wieś jest dość elastyczny.



AC:
Sprawozdanie z wtorku.

Oś X mechanicznie prawie gotowa. Zostało wykombinować jak połączyć paski z wózkiem.
Powinien wystarczyć kawałek pręta 8x8mm z nagwintowanymi otworami.
Problem że śruby to M4 a takich lokalnie nie mogę dostać.


Wkręcona śruba blokująca spadniecie wózka... tak nie spadnie po zatrzymałby się na kole przekładni.


Oba elementy bardzo ładnie przylegają. Siedzą na zmodyfikowanych(nawiercone otwory) łacznikach 90x205
Na razie do testowania bo ten od silnika ugina się przy obrotach.


A tu silnik i przekładnia. Po połączeniu paska zębatego trzeba będzie jeszcze zamontować i okablować krańcówki.
Następny krok to montaż szafy sterowniczej i kalibracja osi. Jako że X na tych samych komponentach co Y.
To mam załatwione 2 na raz. Zostaje jeszcze Z ale jej nie mam jako podnoszenie stołu bo za duże, za skomplikowane i kompletnie niepotrzebne.

AC:
W dzisiejszym dniu elektronika się przeprowadza ze sklejki na płytę skrzynki.
Jak klej do gwintów zaschnie to jutro poodcinam śrubki i zajmę się obudową i kablami.

AC:
Z piątku.
Skrzynka z elektryką gotowa, trzeba tylko połączenia z silnikami zrobić.

A to maleństwo metalowe jest zrobione na tokarce z pręta chyba 14mm. Będzie częścią napinacza opaska na X.

AC:
No i utkłem na tym samym co przy starej maszynie.
Nie ma połączenia program maszyna.
Choć  cmd>ping  informuje że sterownik odpowiada.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej