można wróżyć z fusów, daj jakieś foto żeby to zobrazować
otóż z niewiadomych przyczyn (nie ma sensu już zagłębiać się w nie)
przyczyna jest wiadoma i warto się zagłębić, żeby nie zrobić tego błędu w przyszłości
nie wiem jakiej żywicy użyłeś ale pewnie wymieszałeś ją z utwardzaczem w jakimś pojemniczku i wylałeś na blat w celu jej rozlania i równego rozprowadzenia nie dając jej szans na "odpowietrzenie się "
po wymieszaniu powinno się przelać do drugiego kubka/pojemniczka i wymieszać ponownie, to pozwoli dokładniej jej się wymieszać niepozostawiając na ściankach niewymieszanych składników, wtedy też nie powinno się od razu jej wylewać tylko poczekać ze 20 minut aż maksymalnie pecherzyki powietrza po mieszaniu z niej się uniosą, pomaga ogrzanie jej do temp ok 40st. można odstawić taki kubek z żywicą do większego naczynia z ciepłą wodą na te 20 mninut, później palniczkiem lub opalarką liznąć po powierzchni co by pęchęrzyki się uwolniły od żywicy i dopiero wylewać na blat.
Po wylaniu i rozprowadzeniu też powinno się dmuchnąć opalarką/suszarką lub liznąć palnikiem, wtedy ona się idealnie rozleje i uwolni to resztę powietrza z żywicy, nie zostawiać już sobie tego do wyschnięcia tylko obserwować i co kila minut sprawdzać czy nie pojawiają się nowe pęcherzyki, jak wylezą nowe to znów opalarka lub palniczek i tak aż do momentu gdy żywica zacznie się utwardzać, jak już zacznie twardnieć nie może w niej być nic powietrza