No i piknie. Może kiedyś jak trafie odpowiedni silnik to skonstruuję.
Podpowiem z praktyki ...
1.Nie rób tego !!!
2.Albo rób pod pewnymi warunkami.
Jak masz "darmowy" silnik i szwagra co ma tokarkę i dorobi fachowe mocowanie dysku plus ewentualne jakieś poprawki typu wyważenie/przetoczenie to można się porwać na własnoręczne wykonanie.
Jeżeli natomiast masz kupić nowy silnik , zlecić tokarzowi mocowanie , kupić materiały na konstrukcję i jeszcze się z tym bawić to patrz pkt 1.
Za 100-150 zł więcej masz fabryczną typu dedra co załatwia wszystkie wymagania szlifierskie i ma dodatkowo zaletę , że jest dużo mniejsza i nie zagraca warsztatu , no i ma gwarancję. Ja wiem , ze dedra to jest parch ale widziałem u 3 ludzi takie szlifierki i działały bez uwag.
Poza tym taka fabryczna chodzi równo a w samoróbce to jest loteria. Jak zrobisz i chodzi ładnie od początku to będzie chodzić ale jak bije to przeklniesz poprawianie tego a i tak będziesz ją po warsztacie ganiał.
Moja chodzi tak na granicy zadowolenia a w większości czasu zagraca i tak nieduże pomieszczenie.