Nadszedł czas żeby zrobić mały upgrade narzędzi.
Opisywana wcześniej w tym temacie pila ma dwie zasadnicze wady: szerokość grzbietu i tendencje do szybkiego tępienia. Indukcyjnie hartowane zęby fatmaxa zostały obcięte.
Dzisiaj zacząłem rzeźbić pochwyt nowej piły. Materiał dąb - bo mam. Poprzednia piła ma grzbiet że dwóch złączonych płaskowników mosiężnych o przekroju 5 x 25 mm. Teraz szerokość grzbietu zmniejszy się prawie o połowę. Kupiłem plaskownik 3 x 20 mm. Z centymetra zrobi się 6mm.
Brzeszczot czeka już chyba od roku - prezent od Adama z forum (pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję).
Tym razem podfrezowania na brzeszczot nie będę robił na pile stołowej. Ślusarz też człowiek, trzeba dać zarobić
Politury nie będzie. Podszkoliłem się ostatnio w lakiernictwie, robiłem próbki z bezbarwnym na bejcowany dąb i efekt jest bardziej zadowalający niż politura. Oczywiście żeby było tak dobrze, trzeba pozbyć się faktury lakieru i wypolerowac.
Pochwyt muszę jeszcze trochę dopiescic ale ogólny kształt już widać. Efekty na bieżąco będę przesyłał na forum.