Dziś znów udało mi się popracować przy stoliku. Co prawda niewiele bo jakąś godzinkę ale zawsze to coś
Więc tak, uzbroiłem frezarkę w cyrkiel i powierciłem otwory pod kolec cyrkla po czym zabrałem się za wycinanie fragmentów okręgów:
Po kilku przejazdach miałem zgrubnie wycięty profil szerszej "nogi":
Dokończyłem frezowanie przy dole, efektem tego jest taka oto noga/bok:
Pozostaje dopieścić ją papierkiem ściernym i będzie służyła jako szablon do wycięcia drugiej. Plan jest taki by odrysować kształty po czym wyciąć z niewielkim naddatkiem wyrzynarką, następnie spiąć razem obie nogi i zebrać resztę frezem z łożyskiem. Taka sama procedura zostanie zastosowana przy mniejszych nogach z tą różnicą iż szablon będzie użyty trzy razy.
To tyle z dzisiejszego placu boju