Weekend to coś tam sobie podłubałem
Najpierw skończyłem dolny blat. Przy pomocy zagłębiarki zaciąłem przestrzeń między otworami.
Resztki dociąłem brzeszczotem do metalu. Nie ma zdjęcia bo wstyd pokazać ale kiedyś sobie kupię jakąś ręczną piłę
Potem zaobliłem krawędzie i otrzymałem coś takiego :
Czas na pasowanie górnego blatu. Najpierw trasowanie.
Po czym cięcie wstępne zagłebiarką, a tak, lubię mój nowy sprzęcik
Resztę dokończyłem brzeszczotem do metalu i poprawiłem nożem do struga, w ferworze walki zapomniałem o zdjęciach, sorry
Po zrobieniu jednej strony czas na pasowanie
Nie jest idealnie ale całkiem ok. W końcu to stół montażowy a nie mebel do salonu
Nadmiar sklejki z góry zostawiony celowo. Po dopasowaniu blatu chcę ten nadmiar zebrać frezarką z frezem z łożyskiem by wszystko ładnie zlicowało się w jedną płaszczyznę.
Na koniec zaoblę wszystko razem i powinno być ok.
To tyle z dzisiejszej walki ze stołem