To jest mój 500 post na tym forum (słownie pięćsetny
) więc będzie wyjątkowy
Wyjątkowy dlatego też że skończyłem blat
Ale od początku. Więc jako że plan z frezem 12 mm i tuleją spalił na panewce musiałem wdrożyć plan awaryjny, zapędzić do pracy moją tajną broń, mojego asa z rękawa, mojego jednorożca, mój kryptonit
Tym skrzętnie ukrywanym przed światem czymś jest frez kulisty o średnicy 20 mm. Zupełnie zapomniałem że i on ma średnicę 20 mm a przy tym ma ostrza na całej średnicy, coś czego brakowało mojemu frezowi prostemu a przez co spaprałem część odwiertów w blacie po lewej stronie.
Oto i on:
Żeby nie iść na żywioł na szybko wykonałem frezowanie próbne na kawałku odpadu.
Prawa strona:
Oraz lewa strona:
Oczywiście lewa strona ma mniejszą niż zakładana średnicę. I bardzo dobrze
bo dzięki temu mogę od lewej strony użyć frezu z łożyskiem. Skutkiem są czyste krawędzie bez wyrwań po obu stronach. Szkoda że tak późno...
Można by zapytać czemu bardziej nie zagłębiłem frezu by zrobić to za jednym razem? Bo jest za krótki.
Ten prozaiczny powód zmusił mnie do frezowania na dwa razy.
No więc jazda... ale... no właśnie przez to że frez nie dowierca do końca nie mogę frezować wszystkich otworów jeden po drugim, nie mogę bo nie mam jak włożyć tulei w wywiercone otwory. Zostaje więc praca na raty, kilka otworów z prawej strony:
Po czym równanie z lewej:
I oto efekt :
Piękne, czyste otwory po lewej stronie
I tak frezując blat to z jednej, to z drugiej strony powoli posuwałem się do przodu:
W międzyczasie sprawdziłem jeszcze czy tuleje które mam pasują w otwory. Pasują idealnie na wcisk:
Chociaż to mi się udało
Po żmudnym frezowaniu blatu zrobiłem jeszcze test na dokładność odwiertów. Nie mam dużego kątownika ale mam formatkę wióra wyciętą w hurtowni więc zapewne ma kąt prosty
Oto efekt:
Na zdjęciu może słabo widać ale formatka oparła się o wszystkie tuleje więc jest bardzo ok
Takich testów zrobiłem jeszcze kilka i mogę śmiało powiedzieć że blat powierciłem bardzo dokładnie. Nie wiem jaką tolerancję ma frezowanie CNC ale moje ma margines błędu rzędu 0,2 - 0,4 mm i jest zupełnie do zaakceptowania przeze mnie
Przecież nie będę na stole formatował całych projektów, ot przytnę jak coś będzie tego wymagało
I na koniec zwieńczenie mojej dzisiejszej pracy:
Zostało jeszcze zaoblić krawędzie formatek bo już pociąłem sobie dłonie i wyciąć dolny blat ale to zrobię jak już konstrukcja będzie skręcona. Aby to się stało potrzebne są zawiasy listwowe, przyznaję że dałem ciała i nie kupiłem ich zawczasu, myślałem że dłużej mi zejdzie z tym stołem więc teraz lekki przestój aż znajdę zawiasy. Wymyśliłem sobie że będą białe
To tyle w moim jubileuszowym poście