Kornikowo - Forum stolarskie
Wasze projekty => D.I.Y. => Wątek zaczęty przez: wędrowycz w 2022-02-17 | 21:09:16
-
Koledzy co sądzicie o wykorzystaniu szafek kuchennych metod jako bazę pod stół warsztatowy? Planuję zrobić 3x60 + obniżenie na ukośnice + 60. Na górę OSB i sklejka szalunkowa (lub mdf).
Miałem kuchnię z Ikea, byłem z niej bardzo zadowolony. Sam poskładałem. Używałem chyba przez 7 lat. Wszystko było poskręcane i stabilne. Warsztat to trochę inne obciążenia ale może ktoś ma doświadczenie.
Alternatywa to stelaż z marketowej sosny plus OSB na boczki ale warsztat dopiero się tworzy, więc wszystkiego brakuje tzn. narzędzi i materiałów.
-
Od lat mam korpusy kuchenne ze starych szafek jako bazę pod blat warsztatowy. W nieogrzewanym garażu wytrzymały chyba z 5 lat i dalej by s służyły ale robiłem reorganizację i zmieniłem na.... nieco nowsze korpusy kuchenne. Na to używany blat kuchenny 38mm i warstwa paneli podłogowych. I jest git.
-
poskręcasz do kupy i będą stabilne jak cholera :)
-
Ja u siebie mam ba komodach Malm, w miejscach szczególnie narażonych (duże, ciężkie imadło u góry, perspektywa zakuwania na nim) dałem wzocnienia w postaci takiej przyklejonej dodatkowej nogi. Całość jest tak stabilna, że wołem nie ruszy.
-
Ja u siebie mam ba komodach Malm
O komodach nie pomyślałem. One załatwiają od razu środek, tzn. mają szuflady. Muszę sprawdzić, bo chyba mam jakąś w domu :)
Na minus ich głębokość, bo tylko 48cm, chyba, że na ścianę rzucić jakąś łatę.
-
Fakt, nie są idealne, są płytsze, szuflady nie wysuwają się do końca i są delikatne a głębokie .... ale ... miałem je, były bezpłatne. Wzmocniłem dna (wkleiłem), za Malmami mam miejsce na długie elementy, do których nie często sięgam.
No i są. Chyba o to chodzi. Jak mi będą bardzo przeszkadzać i już kompletnie nie będę miał co robić i na co wydawać kasę to zmienię :)