Dostep do suchego drewna mam dosc ograniczony. Za to swieze mam pod reka, bo u sasiadow mozna kupic. Mozna tez dac do pociecia swoj material jak jakies drzewo sie wytnie. Problem jednak z tym, ze swiezy material trzeba wysuszyc.
Powoli wiec zaczalem zbierac material z mysla o przyszlych projektach. Niech sobie schnie pod chmurka.
Moza oczywiscie ukladac w sztaple, ale zagraca to otoczenie, a i dostep ograniczony.
Magazynowane beda glownie sosnowe belki, deski i baliki (do ok 3m dlugosci) - wzdluz konstrukcji oraz krotszy material (w poprzek kostrukcji).
Za warsztatem mam troche wolnego miejsca, w ktorym moge postawic zadaszona suszarnie.
Dostep do niej bedzie z dwoch stron (od frontu i lewego boku). Bedzie stala na wypoziomowanych bloczkach betonowych.
Wymiary to 3m dlugosc, 1,2 m szerokosc
2,2m wysokosc (w wyzszym punkcie).
Dach jednospadowy.
Material to sosna 4x9 cm zakupiona na jesieni wlasnie od sasiada.
Laczenie na polaczenie zakladkowe (half lap joint) i wkrety. Zastanawiam sie czy klej jest w tym przypadku niezbedny - wolalbym z niego zrezygnowac.
Na rysunkach wyglada to tak:
Teraz pojawia mi sie kilka pytan:
1. Czy wg was taka konstrukcja bedzie stabilna
2. Czy 2 cm zakladka przy polaczeniach hest wystarczajaca
3. Czy spadek dachu powinien byc do frontu (jak na rysunku), czy do tylu
4. Czy kleic polaczenia
5. Czy zroznicowanie wysokosci poprzeczek poziomych (front vs boki) w celu wiekszej elastycznosci ma sens
6. Czy macie pomysly na zwiekszenie funkcjonalnosci?