Ciąg dalszy prac:
Na dno systainera i na krawedzie sklejki nakleiłem taśmę piankowa.
W między czasie pomalowałem "miseczkę" na reduktor i też przykleiłem na krawędzie taśmę piankową.
Wstawiłem kompresor, poskręcałem, ogarnąłem elektrykę, musiałem dać dłuższe kable od włącznika i podłączyć gniazda.
Można powiedzieć, że jest praktycznie skończony, muszę dać jeszcze jakieś gumowe nóżki, ponieważ jak włączyłem to zaczęła jeździć po stole
i jeszcze zostało dorobić jakąś osłonę na kable.
Na szybkiego zrobiłem kilka zdjęć jak to aktualnie wygląda.