Dzisiaj coś tam podziałałem ale jak robi się wszystko samemu to czasu od ch.. potrzeba.
Jestem jeszcze na etapie, że bez miarki i ołówka nie potrafię, więc się schodzi.
Nieodzowny gadżet
i to co mi się najbardziej podoba
Dolną część szafy zawiozłem, wniosłem, skręciłem i jeszcze muszę dokładnie wypoziomować.
Uroki starych bloków, podłoga w rogu "idzie" do góry prawie 2cm.
Górna część gotowa i czeka na wniesienie i skręcenie. Ale to jutro
Zdjęć nie zrobiłem bo już taki zje**ny byłem, że zapomniałem.