Serdeczna prośba o zakończenie tej pyskówki, która do niczego nie prowadzi.
Jeśli mi nie odpowiada muzyka w klubie to albo idę się napić i zmienia się nastawienie albo zmieniam lokal.
Naprawdę nie widzę potrzeby, żeby ciągnąć ten temat dalej. Albo czujesz się tutaj ok i zostajesz z nami albo odpuść proszę i na siłę nikt nikogo nie będzie trzymał.
Nie wiem co takiego złego koledzy napisali, że urazili Twoją wrażliwość językową ani w którym miejscu ktoś z nas łamie (w sumie to o mnie chyba chodzi) regulamin ale naprawdę odpuśćmy sobie szamotaniny.