No i dokonałem wyboru. Czy słusznego? Okaże się. Kupiłem dłuta Stanley SweetHeart, ponieważ mam 2 strugi z tej serii i jestem zadowolony.
Co mogę powiedzieć po pierwszych oględzinach. W zestawie jest wysokiej jakości skórzane etui, miły dodatek, podkreśla aspiracje do wyższej półki. Dłuta bardzo dobrze leżą w dłoni i są dobrze wyważone. Po pierwszych przymiarach wydają się proste, i chyba nie zajmie długo wyrównanie tyłów. Jak je ogarnę to jeszcze coś napiszę. Z minusów to myślałem, że będą bardziej sfazowane.
Aha, zapłaciłem na Allegro 219zł, więc chyba nie tak źle.
Kilka fotek: