W biedrze kupiłem kiedyś deskę do krojenia z bambusa. Działa.
Dekiel na chlebak zrobił "banana".
Zacząłem czytać i.. nic nowego. Urzędnicy mogą uznać marchewkę za owoc, a bambusa na drzewo :-D
Pod wieloma względami przewyższa, ale ni słowa pod jakimi. Może chodzi o to że kij do lania po łbach zrobiony z bambusa jest lżejszy, więc siepacz mniej się zmęczy "na dniówce", a gdy się połamie to następny będzie za złotówkę?
Dalej, porównanie dębu litego z klejonką/sklejką bambusową. Nosz kurde, potnijcie dąb na 1-2mm listwy, zalejcie jakąś żywicą i porównujcie.
Ble ble ble, marketoid pisał