Siemka, potrzebuję tarcicy jak najbielszej, do tego słabo przyjmującej barwnik. Może być gatunek rodzimy lub egzotyk, byle dostępny w Polsce. Ma być łączone z dębem, dopiero po tym szlif i olejowane w kolorze. Chodzi o to, by pozostało tak białe jak tylko możliwe. Nie da rady najpierw zabarwić, a potem łączyć.
Co byście zaproponowali?