Kornikowo - Forum stolarskie
Drewno lite => Drewno europejskie => Wątek zaczęty przez: Bart_K w 2020-08-24 | 11:48:18
-
Cześć.
Przymierzam się do budowy strugnicy jesionowej i stoję przed wyborem czy wybrać tarcicę sezonowaną czy po suszarni automatycznej. Główna obróbka będzie maszynowa ale pewnie końcowe wyrównywanie będzie ręczne.
Czy ktoś może napisać jakie są zalety a jakie wady jednego i drugiego rodzaju suszenia? Coś tam słyszałem, czytałem i oglądałem, ale nie chcę sugerować odpowiedzi tylko poznać wasze doświadczenia.
-
Po suszarni masz konkretną wilgotność całego materiału. Suszenie mechaniczne to biznes i rzadko jeść coś źle zrobione. Suszenie napowietrzne różnie. Zdążą się, że kupisz materiał od osoby, która nie miała pojęcia jak suszyć albo w ogóle tego nie robiła tylko materiał został po rodzinie albo byłym właścicielu domu
Suszenie napowietrzne nie usuwa robali
Moim zdaniem strugnica to na tyle masywny i dokładny projekt, że lepiej nie ryzykować
-
Jak masz pewne źródło i wiesz ze na 1cm grubości przypadało ze 2 lata na wolnym powietrzu to bierz.
Jeśli nie jesteś pewien to suszarnia.
Po dobrym sezonowaniu drewno mniej sie gnie. W suszarni co ma się wygiac to wygnie ale jak zlenwysusza to skrobniesz i znów banan. Mialem tak kilka razy. Po prostu pociągnie wilgoci i ch*j bombki strzelił. Miałem tak ze 10 razy na 100 co jest dobrym wynikiem co nie zmienia tego ze tak się dzieje. Najgorzej jest z bukiem z suszarni.
Sezonowany buk lepsiejszy dla mnie. W debie, jesionie czy igle juz nie ma różnicy.
OZI dobrze Ci napisal... w suszarni robale zdechna. To jest niepodważalny plus!
-
To co Ci napisali przedpiszcy.
Z mojej perspektywy to zalezy co robie. Jak mam czas i robie dla siebie to wole sezonowane. Wstawiam w miejsce docelowe i czekam ;). Co się pokręci to wyprowadze.
Jak nie mam czasu to suszarnia. Jak robie zewnetrzne do sezonowane albo certyfikowane konstrukcyjne.
Nie zgadzam sie z tym, ze trudniej o błąd przy suszeniu na suszarni. W mojej opinii dużo łatwiej (albo jest to celowe działanie). Mianowicie dosyć często zdarzało mi się, że drewno z suszarni okazywało się zbyt agresywnie suszone. Objawia się to potężnymi naprężeniami wewnętrznymi które odpalają w trakcie przecinania. Porozmawiałem sobie na ten temat w paru miejscach i chyba jest tak, ze suszą "jak najszybciej". I jakiś procent materiału z takiego suszenia zawsze wyjdzie napięty.
Z drugiej strony materiał sezonowany to łatwo ocenić czy zgnity, zsiniały, pokręcony, zarobaczony, odbarwiony od przekładek, itd. Raczej nie powinien zaskoczyc nagłym wystrzałem.
Na Twoim miejscu brał bym sezonowane z pewnego źródła i wstawił do stolarni na jakiś czas przed wstepna obróbką.
-
A tak na marginesie to na strugnice polecam buk parzony. I tu wyboru rodzaju suszenia nie będzie
-
A tak na marginesie to na strugnice polecam buk parzony. I tu wyboru rodzaju suszenia nie będzie
a z jakich względów? Z tego co czytam buk potrafi być kapryśnym drzewem. Buk Parzony nie jest?
Poza tym
Mój dylemat odpada, bo olał mnie gość który miał sezonowane a niedaleko jest suszarnia, więc wybór oczywisty.
Niemniej jednak warto ten wątek kontynuować, bo chyba nie ma takiego, a temat warty uwagi tak ogólnie, nie tylko w moim przypadku.
Czy jest jakaś prawidłowość które dechy wychodzą w miarę przewidywalne z suszarni, czy raczej nie zależy to od miejsca dechy w pniu? Pytam bo będzie trzeba coś wybrać i nie zależy mi na wzorze usłojenia, tylko na stabilności.
-
Nie, nie jest. Drewno poddane takiej obrobce jest bardzo stabilne.
-
Buka jak przesuszysz czyli zejdziesz ponizej 5% raz ... to juz sku**iela nie ruszy. Nie wiem dlaczego ale jak suszylem kolo kominka w zimie rozne dupce bukowe to nie dosc ze twardsze ku**y sie zrobily minimalnie to juz sie nie odksztalcaja jak inne z tego samego drewna ale na powietrzu suszone.
Z tym bukiem parzonym to slyuszalem ale nie mam skad go w okolicy kupic.
Ja bym tam na strugnice robinie je***al ;D
-
Nie wiem dlaczego ale jak suszylem kolo kominka w zimie rozne dupce bukowe to nie dosc ze twardsze ku**y sie zrobily minimalnie to juz sie nie odksztalcaja jak inne z tego samego drewna ale na powietrzu suszone.
Ponizej pewnej granicy zamykasz totalnie pory..
W okolicy ciezko. Znaczy sie w Krk cos termowanego widzialem ale ceny zje**ne..
-
U mnie za buk parzony na dużą strugnicę wyjdzie 450-500zl
Towar jest ale raczej transport się nie opłaci
-
moja strugnica jesionowa stoi w nieogrzewanym garażu już 4 rok i nic , NIC się z nią nie dzieje; a zrobiona z sezonowanej 2-3 lata pod chmurką tarcicy 50;
oczywiście, jak wystąpiła gościnnie na Lubdrewie, w klimatyzowanej hali, to pojawiło się parę szczelin na łączeniach, ale po powrocie - zeszło się wszystko do stanu "pierwotnego"
wybór drewna to jedno i jest ważny, ale z drugiej strony istotne jest zastosowanie, przeznaczenie, czyli cel; jeśli mebel do pracy, a nie do patrzenia - to bym nie przesadzał zbytnio.
-
podstawa to dobranie wilgotności drewna do miejsca gdzie one będzie użytkowane . Elementy posiadające łączenia stolarskie zaleca się wtedy by drewno miało troszkę mniejsza wilgotność , niż miejsce przeznaczenia . Dochodzi wtedy do zaciśnięcia się łączeń drewna , co zwiększa sztywność konstrukcji.