To co Ci napisali przedpiszcy.
Z mojej perspektywy to zalezy co robie. Jak mam czas i robie dla siebie to wole sezonowane. Wstawiam w miejsce docelowe i czekam
. Co się pokręci to wyprowadze.
Jak nie mam czasu to suszarnia. Jak robie zewnetrzne do sezonowane albo certyfikowane konstrukcyjne.
Nie zgadzam sie z tym, ze trudniej o błąd przy suszeniu na suszarni. W mojej opinii dużo łatwiej (albo jest to celowe działanie). Mianowicie dosyć często zdarzało mi się, że drewno z suszarni okazywało się zbyt agresywnie suszone. Objawia się to potężnymi naprężeniami wewnętrznymi które odpalają w trakcie przecinania. Porozmawiałem sobie na ten temat w paru miejscach i chyba jest tak, ze suszą "jak najszybciej". I jakiś procent materiału z takiego suszenia zawsze wyjdzie napięty.
Z drugiej strony materiał sezonowany to łatwo ocenić czy zgnity, zsiniały, pokręcony, zarobaczony, odbarwiony od przekładek, itd. Raczej nie powinien zaskoczyc nagłym wystrzałem.
Na Twoim miejscu brał bym sezonowane z pewnego źródła i wstawił do stolarni na jakiś czas przed wstepna obróbką.